lata 90te

Rozmowy towarzyskie i tematy nie mające nic wspólnego z motoryzacją.
Greegg07
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 899
Rejestracja: 08-06-13, 18:12

lata 90te

Postautor: Greegg07 » 04-05-23, 20:39

Mało już ludzi zagląda na forum ale sentymentalnie napisze kilka moich mysli które siędzą w głowie.
Na forum chyba w okolicach 2014 jako że Czcigodnego klubowicza BUDOLFA moja skromna osoba drażniła, doszło do pewnej wymiany zdań na czacie i stało się administrator mnie zablokował na 3 miesiace. Po moim wspaniałym powrocie napisałem dośc długiego posta, ktorego teraz nie chce mi sie szukać, w którym to przewidziałem przyszłość że za kilka lat nadejdzie taki dzień w ktorym forum powoli będzie upadało, a starsi klubowiecze sprzedadzą swoje perełki.

I tak chyba się stało, ludzie ktorzy spędzali na forum czasami po 8h lub więcej będac zalogowanymi teraz nie ma nikogo.
Świat śmiga do przodu ale nie koniecznie w dobrym kierunku, gdy pisałem tutaj w tamtych latach że wszystko dąży do zniewolenia nas, to byłem wyśmiewany, gdy mówiłem że dozyjemy dnia w ktorym gotówka zniknie, to byłem wysmiewany gdy pisałem że grupa BILDELBERG chce kontrolowac wszystkich ludzi na ziemi wiedząc co robimy i gdzie co kupujemy i ile, to byłem wysmiewany.....gdy mówiłem że warto zarejestrowac na zółte blachy samochody bo do roku 2030 miasta w Polsce zakażą wjazdu samochodów do centrum to śmiano sie ze mnie i pisano iż nigdy do tego nie dojdzie, a dziś???? dziś Kraków jak żadne inne miasto walczy o czystą strefę i za chwile Celica nie wjade wogole do Krakowa jesli nie bedzie na zołtych blachaCH. Jak wybuchła afera DIESELGATE Volkswagena to w pracy powiedziałem że według mnie dni diesla w osobówkach są policzone, nawet załozylem sie ze w ciagu 10lat juz w osobowych samochodach w europie nie bedzie nikt diesli montował, no cóż pozostało 2 lata, raczej zakład przegram, ale czy nie mialem racji????
Mialem, tylko zle przeliczylem lata w ktorych to nastapi.

od roku Pańskiego 2005 siedze w temacie, nie jeden film i książkę na ten temat przeczytalem, o grupie BILDELBERG i o tym co najbogatsi ludzie swiata chca zgotowac reszcie, dziś na kazdym kroku wszyscy to mówią
Dziś się to dzieje na naszych oczach, i nie ma sensu nawet z tym już walczyć bo już za późno.....

Zmian nie da się cofnąć.......
Lata upływają starzejemy sie z kazdym dniem zostało nam coraz mniej czasu na tej planecie, im jestem starszy tym bardziej tesknie za dawnymi czasami.

Może Was to nie interesowac ale i tak napiszę, aby powrócić do przeszlości stałem sie pasjonatem kaset magnetofonowych, zaczeło się niewinnie, od znalezenia kilkju kaset z dziecinstwa gdy właczylem na starym SANYO rocznik 1988 gdy zamknąłem oczy gdy usłyszałem ten szum kasety, to w ciagu kilku sekund cofnąłem sie do przeszlości i czułem sie tak jak bym za chwile miał jechac do szkoły podstawowej , sentyment wspomnienia, dziś mam ponad 300 kaset i 10 walkanów oraz 2 jamniki SANYO i nadal mi mało :) mimo że w domu jest profesjonalne kino domowe to czasem lubie właczyc kasete zwykła magnetofonową. To samo z MAGNETOWIDEM i TV 21 calowym :) zamiast na LCD 50cali to człowiek czasami klasyki z VHS oglada na TV grubym jak głupota putina i tak jest sprawia mi to czysta przyjemność.

Pamietacie jescze te czasy?? gdy w szkołach wymieniało się kasetami ze znajomymi a po szkole zasuwało się do wypozyczalni po film na VHS????

Ale to są lata 90te, śmigając dalej, Celice kupiłem jako 23latek dokładnie

27.07.2007 i do dziś jest ze mną, ze wzgledu na problemy osobiste oraz ze zdrowiem przez ostatnie 2 lata a nawet chyba juz 3 lata stoi w garażu przepalana tylko, teraz rozebrana od dołu aby doprowadzić układ hamulcowy na TIP TOP, czy skończe projekt??? nie wiem bo podstawowych części nie moge kupić w zadnym sklepie, ale łatwo sie nie poddam jescze bede probowal, chcialem zawsze aby to autko zostało ze mna do konca zycia, i bede o to walczyl.
W sumie już tesknie za jakas przejazdzka Celicą w słoneczny dzien, bo tak jak pisze ok 2-3 lata tylko fura jest przepalana........

Pamietacie dyskusje na forum ????? Na czacie ile osob spedzalo???? Pamietam jak czesto kłociłem się z Budolfem, jak często drażniłem MARGO, jakoś 2 lata temu od kogos z forum kupowałem na zapas zderzak do mojej Celicy i coś wspomniałem o Celicy MARGO białym MAMUCIE, wtedy opadły mi uszy, gdy dowiedziałem sie od tej osoby że Margo juz odeszła od nas do Boga.
Przez bardzo długi czas chyba 2/3 lata nie zaglądałem wogole tu na forum, z powodów prywatnych, troche życie sie skomplikowało i człowiek Celice zaniedbał odstawił w kąt , lezała w garazu i sie kurzyła.....

Ale dziś???? Kurde może to dziwnie zabrzmi, ale ile ja bym dał aby na czacie taki Budolf coś napisał aby inni klubowicze lub miłośnicy z danwych lat cokolwiek napisali na forum, jak te 8-10 lat temu.......

Może forum nadal istnieje ale przeniosło się na inne platformy, np facebook????

no cóż nie mam facebooka twietera instagrama messengera ani innych wynalazków, nigdy tego nie mialem i uwazam ze nie jest mi to do niczego potrzebne, a jak widze jakie tematy ludzie zakladaja na swoich facebookach lub jakie zdjecia wklejaja to naprawde chyba nie nadażam za tym swiatem.

Gdy widze ludzi w pracy jakie głupoty ogladaja na TIKTOKU to jestem przerazony, Kobitka pomacha tyłkiem albo cyckami na TIK TOKU i kilka milionów wyswietlen, facet zrobi cos mega idiotycznego na TIK TOKU i ciach kilka baniek wyswietlen.......

:roll: :roll: :roll: :roll:

Ogladaliście taki film jak IDIOKRACJA??? z roku o ile pamietam 2005/2006

Film zrobiony dla smiechu ot zwykła komedia, ale patrzac na świat w jakim kierunku śmiga to kto wie czy za kilka pokolen tak swiat nie bedzie wyglądał.............

Sami sprawdzcie czy mówię prawdę, dawniej w pracy na przerwach kazdy z kazdym rozmawiał, o meczach ktore ogladał, o filmach, o tym gdzie kto był co robił ciekawego, a dziś? Dziś w pracy jak wchodze do szatni to cisza, nikt z nikim nie rozmawia, wszyscy głowy w telefonach, to samo na przerwie, w zeszłe wakacje jechałem busem na pewną imprezę, gdy do szkoły śmigałem busami to kazdy patrzył w okno patrzył na otaczajacy go świat, albo ludzie rozmawiali ze sobą gdy jechali z kimś znajomym, a teraz???? Nawet jak młodzi ludzie wsiadaja razem jako znajomi to wsiadają juz z telefonem w reku, dziś w busach mozna zaspawac wszystkie okna, nikomu do niczego nie są potrzebne :( Pamietacie czasy zerówki ? przedszkola? Ja pamietam, ktoś chciał zostac pilotem, ktoś lekarzem, pielegniarką, tancerką, piosenkarzem, policjantem, strazakiem.......... a dzis gdy zadamy to pytanie kilkulatkom, to 99% dzieciaków odpowie """" chce byc YOUTUBEREM"""

:( :( :(

Czy wieloletni klubowicze mają jescze swoje celice???? :roll: :roll: :roll: Czy tylko ja wytrwałem i słowa dotrzymuje że moja Celica zostaje ze mna do końca moich dni na tej planecie???

Prawie nikt juz nie zaglada na to forum, ale jesli jednak ktoś ze starych znajomych to przerczyta to chciałbym Was serdecznie pozdrowić i życzyć wszystkiego dobrego aby wszystko sie wam układało w zyciu jak należy. Celic coraz mniej na ulicy kiedyś kilka w ciagu tygodnia mozna było zauwazyc przejezdzających , a dziś??? Ostatnią 5 gen widziałem na ulicy jakoś na poczatku roku w Krakowie.

A może poprostu ja się zestarzałem i depresja wieku średniego mnie dopadła juz dawno że tak patrze na wszystko wokół mnie, a może jednak świat się naprawde zbyt szybko zmienia w taki sposob ktory mi sie nie podoba...... Co dopiero bedzie za 10/15 lat ................

No nic koncze te wypociny .

Wszystkiego dobrego wszystkim !!!!!!!!

Awatar użytkownika
ksk33
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 610
Rejestracja: 15-06-17, 14:05

Re: lata 90te

Postautor: ksk33 » 04-05-23, 23:46

Hmm...

Przeczytałem wszystko co napisałeś i mam dokładnie takie same przemyślenia oraz światopogląd chociaż jestem z dychę młodszy od Ciebie. Fora tematyczne też kojarze, może nie konkretnie to bo na Celice to sobie mogłem popatrzeć grając w grę albo śliniąc sie na mieście jak przejeżdżała. Od zawsze mnie interesowały grupy dyskusyjne, chociaż dostęp do neta miałem średni. Raczej to było po kryjomu w nocy żeby nikt nie widział na modemie, pobierałem sobie to co mnie interesowało i później offline sobie przeglądałem i czytałem.

Zawsze miałem w głowie od małego to (i mam do tej pory) że muszę sie nauczyć coś zrobić, coś naprawić, rozwiązać problem. Zbierałem informacje, obmyślałem jak to zrobić, zaplanować, wszystkie za i przeciw i opcje co sie może wydarzyć. Nad niektórymi rzeczami siedziałem bardzo długo, zarywałem noce, dopytywałem innych. To sprawiało mi satysfakcje i chęć do działania, a jak jeszcze zakończone było sukcesem, rozpracowaniem czegoś co nikt nie zrobił wcześniej i sam to wymyśliłem to normalnie najlepsze uczucie na świecie jak dla mnie. Jak to klient lub inne osoby jeszcze docenią to jeszcze bardziej potęguje to uczucie i czuje sie świetnie.

Później jakoś w technikum pojawił sie znajomy który sprowadzał vii gen na części, zawsze jak wracałem ze szkoły to przechodziłem koło niego. Tak mi sie to autko podobało że pewnego razu postanowiłem z nim zagadać i sprowadzić sobie jedną sztukę. Był to angol, później go przełożyłem. Poznałem budowe, całą konstrukcje, przestudiowałem wszystkie manuale i działałem samemu. Uwielbiałem przy tym grzebać, nie czułem zmęczenia ani nic z tych rzeczy. Później była kolejna i kolejna, pare na części się trafiło, poznałem też wielu fajnych ludzi dzięki temu samochodzikowi.


Co do sprzętu audio to jestem z zamiłowania elektronikiem i zawodowo się też tym zajmuje. Może fanem kaset nie jestem, ale jakąś tam trójgłowicówke pioneera mam i kilkadziesiąt kaset również ;-) Z tej racji obracam się głównie wśród ludzi 40+ i widzę tą przepaść jeszcze bardziej między osobami w moim wieku i młodszymi, a nimi. Z nimi można po prostu rozmawiać godzinami o wszystkim, nie ma czegoś takiego że nie ma o czym gadać, a jak słyszę to co się działo w temacie naprawiaczy i jak byli szanowani kiedyś to bardzo żałuje że nie dane było mi doświadczyć tego na własniej szkórze.

Kolejna kwestia to dziewczyny. Tutaj to kolejny temat rzeka. To jest po prostu dramat. Nie interesuje je kompletnie nic, pogadać możesz z nią jedynie o tym co wczoraj jadła, jaki oglądała serial, może pokazać paznokcie albo powiedzieć jak pielęgnuje włosy... Brak słów. Nigdy tak źle nie było.

Żadnych srajbuków i innego shitu nie mam, nie ma tam moim zdaniem czego szukać, ja do tego nie pasuje, nie interesuje mnie to co kto wczoraj jadł ani gdzie był czy jakieś pozorowane zdjęcia na pokaz uszczęsliwiających się na siłe ludzi.

Inernet miał łączyć ludzi a okazuje sie że jednak bardziej ich podzielił.

Jesteś kolego z Krakowa, tam to jest chociaż życie, coś sie dzieje, można gdzieś wyjść i kogoś poznać. Nawet na głupie piwo czy z kimś obcym pogadać. Jedno z lepszych miejsc w pl moim zdaniem do życia. W małych miastach powiatowych gdzie nic sie nie dzieje, jedyną rozrywką jest stacja benzynowa, lub przydrożny makdonald w pobliskiej miejscowości to dopiero jest dołujące.


Tobie też wszystkiego dobrego!

Awatar użytkownika
hube
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 1073
Rejestracja: 09-10-16, 08:33

Re: lata 90te

Postautor: hube » 05-05-23, 07:09

Hm....ksk33 mówisz że jesteś o dekadę młodszy kurde a ja o dekadę starszy :-) ale podpisuję się pod oby dwoma postami.
Brak, face buka insta itd. no What's up jest ale do kontaktu ze znajomymi i rodziną za granicą.
Wolę forum i staromodną wymianę wiedzy :-). Wolę gotówkę gdy idę do sklepu, Wolę jeździć twardym, niskim ponad 20 paro letnim samochodem, który sam naprawię i którego nie muszę na zimę chować do garażu bo nie chcę stracić ani jednego dnia frajdy z jazdy nim.
Pamiętam pierwszy modem 14400 bps ale prędkość (sic0 i łączenie z telenet BBS, pierwszego Grundika bez radia ze znaczkiem licencyjnym, potem Kasprzak z radiem i wsłuchiwanie się w listę trójki gdy przez wiele tygodniu na pierwszym miejscu królował Dire Straits z Brother in Arms....
O samochodzie to wtedy mógł co najwyżej pomarzyć ...mój ojciec a co dopiero ja.
Pamiętam jak tuż po okrągłym stole jeżdżąc do technikum prawie 30 km w jedną stronę codziennie patrząc przez okno liczyłem na gierkówce ile od domu do szkoły a potem z powrotem, jedzie samochodów "polskich" a ile zagranicznych. I ta liczba z każdym miesiącem powolutku zmieniała się na korzyść importowanych.

I tak, zgodzę się z tobą Greegg07, że ludzie się zamulają światem wirtualnym. jestem daleki od stwierdzenia że internet, face insta są złe. One są po prostu źle wykorzystywane. Zwykłym nożem możesz zrobić dużo ciekawych rzeczy naprawić itd ale możesz też zrobić krzywdę...to są tylko narzędzia. Jak mawiał pewien człowiek "...Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów..." (Oczywiście bez urazy proszę )
Ksk33, Greegg07 jeździcie na zloty ? Osaka ?

Hube
セリカ TS - 2000
--------------------
"...Nie jestem wszyscy, nie mam na imię każdy, nie muszę robić tego co inni..."

JarekST202
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 55
Rejestracja: 17-02-10, 23:27

Re: lata 90te

Postautor: JarekST202 » 05-05-23, 16:00

Brak facebooka i czego tam jeszcze,nawet tego nie ogarniam ale cały czas chyba od 2006 celica jest ze mną i chyba tak pozostanie.Właśnie dostaje drugie życie i chyba za jakiś rok,dwa wyjedzie z garażu.

Szacun za takie zwierzenia....

Awatar użytkownika
owiec0
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 257
Rejestracja: 29-06-16, 00:50

Re: lata 90te

Postautor: owiec0 » 06-05-23, 15:41

Przeczytałem wszystko i też podzielam Twoje przemyślenia nie tylko okołomotoryzacyjne. Co do forum - również zauważyłem, że od jakiegoś czasu pustoszeje wypierane przez grupy na facebooku. Swego czasu spędzałem tu sporo czasu szukając informacji na tematy Celicowe. Rzadko coś pisałem, ale czytałem sporo. Podbijam posta jako posiadacz ciągle tego samego egzemplarza V gena od grudnia 2007 roku. Pozdrawiam serdecznie!

Greegg07
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 899
Rejestracja: 08-06-13, 18:12

Re: lata 90te

Postautor: Greegg07 » 07-05-23, 21:38

A jednak jescze ludzie czytają forum :airborne: i calkiem dużo osob ma swoje Celinki juz tyle lat :airborne:

Hube napisał że na zime nie chowa samochodu bo nie chce stracic ani jednego dnia z jazdy nim.
Jakis czas temu czytałem ze komus spaliła się kolekcja zabytkowych aut w Polsce, gośc w wywiadzie był załamany, na pytanie czego najbardziej żałuje, odpowiedział, """" kolekcje trzymałem pod przysłowiowym kocem, żałuje że wiecej nie jeździłem nimi na codzien......

Kurcze coś w tym jest, na codzień mam Focusa 2 w kombi 2005 i za nic ten samochód nie sprawia żadnej przyjemności, ot zwykłe auto do przemieszczania, a w celice???? Zawsze jak wsiadałem to czułem się jak bym ledwo kupił ten samochód tyle frajdy było :)

Jak tylko uruchomie Celice to bedzie trzeba wiecej ja użytkować, bo człowiek wkoncu odejdzie z tego świata a fura nadal bedzie stała w garażu.

Na zlocie OGÓLNO POLSKIM nie byłem nigdy, jakis czas temu kilka razy pojawiłem się na Krakowskich.

Z przeszłosci pamietam jescze zabawe z moim Bratem jak siedząc tyłem do głownej drogi po odgłosach silnika rozpoznawalismy jakie auto za nami jedzie :) to były czasy gdzie auto raz na minute może rzadziej przejezdzało przez nasza ulicę a gdy jechał POLONEZ, SYRENA, WARTBURG, MALUCH, DUZY FIAT, TRABANT to całkiem nieźle nam szło rozpoznawanie po dziwkeu silnika jaki samochod śmiga :D

Teraz tak myślę, że ja naprawdę bardzo tesknie za latami 90tymi, gdy świat wygladał inaczej, ciekawe czy jak np pierwsze samochody zaczeły sie pojawiać na świecie to czy niektorzy ludzie mówili """" po co takie dziwne pojazdy, na co to komu po co, przeciez porzadny koń wystarczy"""

A dzisiejsza młodzież za 30 lat tez może z sentymentem wspominać dzisiejsze czasy, gdy świat pójdzie do przodu.

Nie chce byc znowu jasnowidzem, ale za 30lat 50latkowie ktorzy dziś mają po 20 lat według mojej szklanej kuli będa z sentymentem patrzyc na przeszłośc na lata 20ste 21w czyli obecne czasy w ktorych były jescze samochody spoalinowe :wink: :wink: :wink:

Dziekuje za przeczytanie moich przemyslen i wszystkiego dobrego Wam życzę !!!!!

Awatar użytkownika
greos39
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 1112
Rejestracja: 09-06-16, 12:57

Re: lata 90te

Postautor: greos39 » 09-05-23, 22:04

Miałem wcześniej odpisać na ten post Greegg07, ale robota nie zawsze pozwala na to, żeby się od razu zabrać za poemat ;p

Co do spadku aktywności na forum - jak najbardziej ma to miejsce, zdecydowana część ruchu ma miejsce na FB.
CCP dalej istnieje właśnie tam częściowo, nie jako forum, a jako grupa.
Ja osobiście zaglądam tu i tu, FB do szybkich tematów, a forum jako pamiętniczek projektu i skarbnica wiedzy.
Problemem fejsa jest to, że w morzu "gównopostów" ginie wartościowy content - zwłaszcza w kwestiach technicznych.
Ile razy czegoś szukałem, to po 10 minutach na FB się człowiek wkurzał, by znaleźć to w 2 minuty na forum.
Kumpel z forum Mazdy ma podobne odczucia, więc to chyba nie tylko moje spostrzeżenie, a kwestia różnic w funkcjonowaniu obu platform.

Co do treści na FB, IG i innych, to kwestia tego co obserwujesz, jak skupiasz się na jakimś shicie, to się nie dziw że jesteś przerażony, albo stwierdzasz że nie nadążasz za światem. Ja osobiście nie wyobrażam sobie bez tego funkcjonować obecnie, prowadząc społeczność miłośników japońszczyzny, skupioną na cyklicznych spotach, klimatycznych eventach i imprezach torowych, traktuje te platformy jako narzędzie, by dotrzeć do ludzi których zainteresuje to co robimy, jako ekipa JDM Trójmiasto.

Co do przerw w pracy, to też jakieś takie dziadkowe marudzenie, w pracy mam ekipę z którą mogę pogadać na bardzo zróżnicowane tematy. Oczywiście z jednym ziomkiem jesteśmy naczelnymi petrol-head'ami w firmie, to o motoryzacji jest często, ale z innym pogadam o jachtach, okrętach i żegludze, a kolejnym o pracach w ogrodzie czy majsterkowaniu - kwestia tego jakimi ludźmi się otaczasz.

Czy wieloletnim klubowiczem już jestem, czy jeszcze nie? Celę kupiłem jako pełną serię 24.09.2017 - zapamiętam tę datę do końca życia.
Obecnie, Cela jest wizualnie coś tam zmieniona, mechanicznie to samo i są plany na więcej. Leci na szósty rok razem i nie zamierzam przerywać tej przygody - ma u mnie dożywocie :-D

Z tym że Celic coraz mniej, to też imo kwestia tego gdzie i kiedy bywasz :P
Ja ostatnią V gen widziałem w sobotę, nawet dwie słuchaj, jeszcze do tego trzy VI geny i dwie VII ^^

Co do przyjemności z codziennej jazdy - u mnie Cela jeździ tylko w sezonie, od 2017 zrobiłem nią z 35k km, to zabawka na sezon.
Pomijając służbowego Opla, to na dailówę mam Lexa IS200 - może nie sprawia tyle radości co Cela, ale przyjemnie się nim jeździ ^^
Jak to mówią, życie jest za krótkie na jazdę nudnymi samochodami - może pora zmienić Focusa na coś co wywoła chociaż uśmiech.
⇨ Toyota Celica T23 2ZZ-GE '04 - childhood dream project car
⇨ Toyota Corolla E3 3K-H '79 - classic project car
⇨ Lexus IS200 SC XE10 1G-FE '04 - dream daily
⇨ Toyota Celica T23 2ZZ-GE '02 - sold
⇨ Lexus GS300 S19 3GR-FSE '06 - sold

Awatar użytkownika
Cisiel
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1506
Rejestracja: 01-03-16, 16:59

Re: lata 90te

Postautor: Cisiel » 10-05-23, 11:44

Ja korzystam regularnie z Forum - ma ono swój urok. W mediach społecznościowych tematy szybko giną - tu zostają.
Z Celicą jesteśmy razem od 21 maja 2010 roku więc za chwilę świętujemy 13 rocznicę razem. Zostanie ze mną do końca moich dni bo uwielbiam to auto, wiele już przeszliśmy i jeszcze dużo przed nami :) Jeszcze wróci czas, kiedy fora odzyskają swój blask :)

Awatar użytkownika
lelekum
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 16-01-24, 11:45

Re: lata 90te

Postautor: lelekum » 16-01-24, 11:48

Fajnie, ze forum nadal się utrzymuje, bo jakby nie było niektóre są a niestety już nie działają, a przydatne fora z których nieraz można się coś dowiedzieć to dobrze mieć

Awatar użytkownika
trenermlodzikow
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 18-03-24, 11:23

Re: lata 90te

Postautor: trenermlodzikow » 18-03-24, 11:26

haha lata 90. były nieco szalone :) ale w fajny sposób