Sezon 2005 został zamknięty

Awatar użytkownika
PREZES900RR
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1691
Rejestracja: 13-08-04, 20:02

Sezon 2005 został zamknięty

Postautor: PREZES900RR » 18-10-05, 19:50

Na zlocie zjawili się przedstawiciele wszystkich aut sportowych z pod znaku Toyoty, a nawet chwilowo Subaru Duńczyka-który niestety musiał jechać dalej i zawitał do nas dosłownie na kilka minut. Supra-team była reprezentowana przez Mikiego i Dzoane w aucie zastępczym, ponieważ klocki hamulcowe nie dotarły na czas.
Na starcie stanęło 11 aut; 2 MR2 reprezentowane przez kierowców Rafalh'a i Wojtka; 8 Celic z silnikami od 1,6 do 2,2 i tu za sterami siedzieli: Adamjaku, Biały, IR, Jakub, Łysy, Macenty, Micro, Prezes900RR, TomPoz.
Niestety zabrakło rarytasów w postaci GT4 i kilku Carlosów. Mimo wszystko walka była bardzo zacięta i wyrównana. MR2 jak zwykle nie szczędziły nam pokazu driftu, wypadając szczególnie efektownie na ostatnim zakręcie; celicy wyjeżdżały nieznacznie poza tor jazdy.
Na zlocie nie zabrakło także miłośników i naszych współtowarzyszy, o których należałoby wspomnieć już na samym początku relacji. Stoperowy(Karolina) a także jej zastępczyni Ania, które dzielnie mierzyły nam czasy przejazdu z dokładnością do 0,01sekundy, czasem pozdrawiały nas z daleka i zagrzewały do ostrzejszej walki - efekt? - na podium stanęły same Celicy: Łysy, Macenty oraz TomPoz.
Na zlocie nie zabrakło także "gościa" w postaci Realronin'a, który przyjechał obejrzeć imprezkę przez nas zorganizowaną. Chłopak był tak zafascynowany cała imprezą, że postanowił zawitać z nami także na imprezę wieczorno-nocną.
TomPoz swoją "mandarynką" zajął co prawda 3 pozycje na podeście, ale dla niego była ważniejsza tym razem ocena wizualna auta - i trzeba przyznać, że naprawdę tuning wykonany został profesjonalnie.
Zawody oczywiście nie obeszły się bez strat. Pomijając takie już banalne rzeczy jak łyse opony w większości startujących aut, to dla MRek okazały się one dużo bardziej kosztowne. WojtekMR już w Radomiu jeździł na napieczonym sprzęgle i pod koniec widać było, że ma problemy ze swoim autem, natomiast Rafalh'a można było okrzyknąć pechowcem zlotu - najprawdopodobniej posypał się docisk sprzęgła i auto wracało do domu na holu. Na pomoc przybył Miki z Dzoaną, tym razem już swoją Suprą świeżo odebrana z warsztatu.
Po zakończeniu zawodów wybraliśmy się całą ekipą do hotelu. Tam szybkie zakwaterowanie, ogarniecie się następnie rozdanie nagród dla "najlepszych".
Po chwili wybraliśmy się w ciemno w miasto, ponieważ nie udało nam się wcześniej zorganizować lokalu na imprezę wieczorno-integralną. Po krótkich poszukiwaniach, wylądowaliśmy w Pizza Texas i tam przy napojach bardziej lub niej wyskokowych, pizzy i frytkach spędziliśmy czas na długich rozmowach - nie tylko o naszych autkach. Ostatni opuścili lokal o 3 nad ranem. Rano niestety trzeba było się pożegnać i rozjechać w różne strony kraju z niedosytem i nadzieją na jak najszybsze spotkanie na następnym zlocie.
Elbląskie Forum Motocyklistów http://www.grupaelblag.pl