Trudny okres nadszedl dla mnie i Celinki

bdn · Postautor: **bdn** » 18-04-05, 16:52

Pare dni temu dokladnie w srode cos dziwnego spotkalo mnie.... wracajac z pracy uslyszalm stukanko lekkie w silniku (VIgen 1.

podjechalem na parking i faktycznie cos stukalo lekko ale stukalo... i sie zrobilo cieplo i juz wiedzialem ze tragedja jest blisko... Podjechalem do mechanika a on mi diagnoze ze zaworek stuka itd.... no to mowie robic sprawdzac itd.... przyjechalem rano do niego drugim wuzkiem i mowi ze to nie zawory i szukaja dalej (pijac piwo i robiac grila glupie huje...) no to zalamany przyjechalem do robty i szukam dpowiedzi na forum. I znalazlem.... panewki... nogi mi sie ugiely dzownie do mechanika mowi mi ze zaraz "zoskryncom" i zobacza. Pol godziny potem odzwonil ze to panewka i ogolnie czwarty gar po odlaczeniu nie slychac stukotu. panewki glowne, panewki korbowodowe do wymiany... a i pierscienie dystansowe. No to zryw z roboty i dre do japonczykow po czesci. Kupilem wszystko itd (olej w miedzyczascie tez bo podobno do wymiany a gaz z zbiornika "wyparowal") Dzownie do nich a oni ze jutro tj sobota czesci i ogolnie syf pod pache i beda robic... Sobota: 8:00 pod warsztatem i dowiaduje sie ze "Stefan pije od piatku i jest dentka a Jurek to nie umi tego noprowic" i na poniedzialek tj dzis. Poniedzialek: ojciec wolne z pracy i pika do warsztatu.... Godzina 11:45 telefon od ojca:"Jest slabo, wal do szlifowania szukuj hajs" Zalamem sie i poszedlem do sklepu po wodke (dzien wczesniej nie oblewana 20 z powodow problemow z watroba) i teraz desperacko czekam do 18 zeby wsiasc w samochd pojechac do domu i upic sie efektownie przed telewizorem....

Adam · Postautor: **Adam** » 18-04-05, 17:38

wspolczuje :-(

tak na marginesie to chyba ci mechanicy jacys niezbyt godni zaufania... moze warto przeprowadzic auto do innych, poki jeszcze nie zepsuli doszczetnie...

synek · Postautor: **synek** » 18-04-05, 19:57

no pewnie....wez lepiej fure do innych mechanikow....ja mialem podobnie, nie chciało im sie robic,pozniej powiedzieli ze nie umieją a na końcu że się nie da zrobić.hehe.cymbały jedne....miesiąc czasu ustawiali mi zapłon(oczywiscie spieprzylli robote),wymieniali pasek rozrządu, ustawiali gaz i podłączali pod komputer.....najlepsze wyjscie to samemu wszystko robic :-D

bdn · Postautor: **bdn** » 19-04-05, 10:28

Dzis po pracy zabieram ja do innego mechanika bo nie dosc ze nic nie zrobili to za wyjecie walu dostalem cene 850zl (gdzieś tak bEdziE) przychlasty ;( :evil:

No i o 14 stary jedzie zeby go zlozyli pozyczam vectre do kumpla i do drugiego mechanika... zeby sie qwa tylko w aso nie skonczylo

Duńczyk · Postautor: **Duńczyk** » 19-04-05, 11:06

współczuję Celince w tym warsztacie

Postautor: **Robert** » 19-04-05, 11:11

Historia ładna.

Może lepiej niech nic juz nie robią więcej przy tym samochodzie, bo jak zaczną składać to jeszcze Yaris im wyjdzie (albo Paseo)......

Aż się nóż w kieszeni otwiera, jak czytam o takich warsztatach...

Duńczyk · Postautor: **Duńczyk** » 19-04-05, 11:13

do nich to bym nawet małego fiata nie zaprowadził

synek · Postautor: **synek** » 19-04-05, 18:47

bdn pisze:za wyjecie walu dostalem cene 850zl (gdzieś tak bEdziE) przychlasty

Ja pierdykam, wez lepiej siekiere i sie przejdz do nich na negocjacje bo 850zl to normalnie rozboj w bialy dzien

bdn · Postautor: **bdn** » 19-04-05, 21:46

Pojechalem dzis to tych specjalistow i mowie ze zabieram samochod i prosze skrecic mi miske bo zaraz kolega podjedzie i go wywoze. Spojzeli na mnie zdziwieni i sie pytaja gdzie i po co przeciez u nich jest najlepiej itd i z wyzutem czy im nie ufam... no i stalo sie nerwy moje ze stali nie wytrzymaly ostatniego zdania jakie uslyszalem: "W takim razie 300zl sie nalezy za odkrece miski olejowej, spuszczenie oleju, zakrecenie miski, zdjecie (kompletnie nie potrzebne) dekla od pokrywy zaworow i zalozenie" Bo inaczej nie damy kluczykow.... skonczyl to mowic podjechala vectra i 2 moich znajomych. Niestety (dla nich) nie skonczylo sie na mocnych slowach tylko na moim ostrym napadzie furii i dotkliwym pobiciu pana wlasciciela, karetka, sprawa o pobicie z jakims tam okrucienstwem itd. Celina u drugiego mechanika ktoremu moge zaufac, zobaczymy jak to sie skonczy. Oczywiscie pieniedzy nie dostali zadnych ale strasza mnie kolegium itd w pon moga sie sanepidu spodziewac i pip-u, usatysfakcjonowany jestem jednak strasznie. Nie dam ruszyc mojej Celinki za nic w swiecie.

ja · Postautor: ja » 19-04-05, 21:54

bdn pisze:Pojechalem dzis to tych specjalistow i mowie ze zabieram samochod i prosze skrecic mi miske bo zaraz kolega podjedzie i go wywoze. Spojzeli na mnie zdziwieni i sie pytaja gdzie i po co przeciez u nich jest najlepiej itd i z wyzutem czy im nie ufam... no i stalo sie nerwy moje ze stali nie wytrzymaly ostatniego zdania jakie uslyszalem: "W takim razie 300zl sie nalezy za odkrece miski olejowej, spuszczenie oleju, zakrecenie miski, zdjecie (kompletnie nie potrzebne) dekla od pokrywy zaworow i zalozenie" Bo inaczej nie damy kluczykow.... skonczyl to mowic podjechala vectra i 2 moich znajomych. Niestety (dla nich) nie skonczylo sie na mocnych slowach tylko na moim ostrym napadzie furii i dotkliwym pobiciu pana wlasciciela, karetka, sprawa o pobicie z jakims tam okrucienstwem itd. Celina u drugiego mechanika ktoremu moge zaufac, zobaczymy jak to sie skonczy. Oczywiscie pieniedzy nie dostali zadnych ale strasza mnie kolegium itd w pon moga sie sanepidu spodziewac i pip-u, usatysfakcjonowany jestem jednak strasznie. Nie dam ruszyc mojej Celinki za nic w swiecie.

no ładna historia...

Postautor: **Robert** » 19-04-05, 22:03

no to pkp

synek · Postautor: **synek** » 19-04-05, 22:30

no i siekiera czasami moze sie przydac :-D

Adam · Postautor: **Adam** » 19-04-05, 22:57

bdn pisze:Pojechalem dzis to tych specjalistow i mowie ze zabieram samochod i prosze skrecic mi miske bo zaraz kolega podjedzie i go wywoze. Spojzeli na mnie zdziwieni i sie pytaja gdzie i po co przeciez u nich jest najlepiej itd i z wyzutem czy im nie ufam... no i stalo sie nerwy moje ze stali nie wytrzymaly ostatniego zdania jakie uslyszalem: "W takim razie 300zl sie nalezy za odkrece miski olejowej, spuszczenie oleju, zakrecenie miski, zdjecie (kompletnie nie potrzebne) dekla od pokrywy zaworow i zalozenie" Bo inaczej nie damy kluczykow.... skonczyl to mowic podjechala vectra i 2 moich znajomych. Niestety (dla nich) nie skonczylo sie na mocnych slowach tylko na moim ostrym napadzie furii i dotkliwym pobiciu pana wlasciciela, karetka, sprawa o pobicie z jakims tam okrucienstwem itd. Celina u drugiego mechanika ktoremu moge zaufac, zobaczymy jak to sie skonczy. Oczywiscie pieniedzy nie dostali zadnych ale strasza mnie kolegium itd w pon moga sie sanepidu spodziewac i pip-u, usatysfakcjonowany jestem jednak strasznie. Nie dam ruszyc mojej Celinki za nic w swiecie.

ups...
ale sie nie dziwie. warsztat wykazal sie wyjatkowa bezczelnoscia.

Powerplay1 · Postautor: **Powerplay1** » 19-04-05, 22:59

Że też kapitalizm nie wykończył takich partaczy i jełopów... Z czego oni żyją? No bo naprawa aut chyba odpada

bdn · Postautor: **bdn** » 19-04-05, 23:12

nic tylko bic i zabic....

kasumi · Postautor: **kasumi** » 19-04-05, 23:57

no i bardzo mi sie podoba takie rozwiazanie sprawy,koles powinien wile wynieść z tej lekcji..chyba,ze jest skończonym idiotą. pozdrawiam i jestem po Twojej stronie:)

lanc · Postautor: **lanc** » 04-04-06, 13:35

Takich s..... to tylko zabic Adi wróć i zrób pożądek natym świecie

Szweda · Postautor: **Szweda** » 04-04-06, 14:11

dotkliwym pobiciu pana wlasciciela, karetka, sprawa o pobicie z jakims tam okrucienstwem itd

. Ja tu sobie tak wywnioskowałem, że można zrobić zlot im pod warsztatem i w większym gronie podjąć próby negocjacji wycofania zarzutów.

Kumpela jak wbiła kanarowi długopis w noge bo ten ją obmacywać za brak biletu zacząl, to po grupowej perswazji doszedł do wniosku, że rzeczony długopis sobie w nodze, aż tak mu nie przeszkadza.

Dobrze zrobiłeś :handshake:

jesteśmy z tobą.

warp9 · Postautor: **warp9** » 04-04-06, 14:31

Szweda

To juz drugi raz. To bylo rok temu :roll:

Ludzie, co sie z Wami dzieje - nie macie nowych tematow ???

ELCOYOTE · Postautor: **ELCOYOTE** » 04-04-06, 14:32

Bedzie mial partacz nauczke ze by lepiej sie za toyoty nie brał bo jest zagłupi roweru by mu nie dał a ty uwarzaj komu dajesz celiczke:idea:

unikaj kowali