Warsztaty i ceny ich usług

[Jean]

Ostatnio odwiedziłem kilka warsztatów i jestem zaskoczony cenami:
120 zł - czyszczenie przepływomierza
180 zł - sprawdzenie szczelności układu dolotowego (przy pomocy dymiarki)
600 zł - wymiana łożysk przednich + części (2 łożyska SKF)

Ceny dot. Celici VII, warsztaty to AutoNaKawę (pierwsze dwie pozycje) i Centrum Aut Japońskich i Koreańskich (ostatnia pozycja). Oba we Wrocławiu.

Mam wrażenie, że te ceny to zwyczajne zdzieranie i już nie wiedzą ile mają wołać, ale może się mylę (chociaż youtube pokazuje, że to nie są trudne rzeczy do zrobienia samodzielnie). Zrodziło to pewien pomysł, którego sensowność chciałem przedyskutować tutaj z Wami, bo problem istnieje: nie wiadomo do kogo jechać, żeby nie spieprzyli samochodu, a jednocześnie, żeby grubo nie przepłacić.

Na razie jedyny pomysł to katalog usług z cenami podanymi przez użytkowników z podziałem na miasta. Na weryfikację cen też jest pomysł, ale chodzi na razie o przedyskutowanie idei. Bo jednak np. 120 zł za czyszczenie przepływomierza mnie trochę zmiotło z nóg biorąc pod uwagę jak prosty dostęp do niego jest i ile jest przy tym roboty

Wiem też, że na forum jest dużo osób, które potrafią wiele mechanicznych rzeczy ogarnąć - może takie osoby byłyby zainteresowane zaoferowaniem swoich umiejętności innym użytkownikom forum, bo akurat mają czas i chęci i narzędzia (np. chemię do czyszczenia danej części albo patent na sprawdzenie szczelności - był nawet temat o tym zresztą). Chętniej zapłacę komuś, kto już grzebał przy konkretnym modelu i robi to, bo lubi, a nie bo z tego żyje.

[Fryc85]

Aaaa skasowałem co napisałem lepiej jak masz coś zrobić to kup sobie narzędzie i już masz za cenę roboty itp.Maszyna do dymu za stowke pewnie już kupi.w

Co do robót "domowych" to trochę w PL jest tak że chcieliby ludzie wtedy za darmo żeby ktoś coś im zrobił a przy tym marudza a zwalaja inne usterki w swoich trupach na domowego samo-uka gdzie w warsztacie zapłacą miliony odbiorą niezrobione auta którym wozili się mechanicy do sklepów i po mieście i ani słowa nie pisną.

Pozdrowienia oczywiście dla normalnych mechanikow.

[Jean]

Aaaa skasowałem co napisałem lepiej jak masz coś zrobić to kup sobie narzędzie i już masz za cenę roboty itp.Maszyna do dymu za stowke pewnie już kupi.w

Co do robót "domowych" to trochę w PL jest tak że chcieliby ludzie wtedy za darmo żeby ktoś coś im zrobił a przy tym marudza a zwalaja inne usterki w swoich trupach na domowego samo-uka gdzie w warsztacie zapłacą miliony odbiorą niezrobione auta którym wozili się mechanicy do sklepów i po mieście i ani słowa nie pisną.

Pozdrowienia oczywiście dla normalnych mechanikow.

Chętnie tylko nie mam za bardzo miejsca, żeby się w to bawić samodzielnie ani czasu - i podejrzewam, że większość takich mieszczuchów jak ja ma podobną sytuację.

Nie chodzi o to, żeby było za darmo, ale dzisiaj otrzymałem jeszcze jedną wycenę z tego pierwszego serwisu (najciekawsze kąski):
- wymiana tarczy kotwicznej

• Demontaż/montaż piasty - 2 x 80 zł (mówimy o elemencie, który dosłownie na czterech śrubach się trzyma - przypis mój)
• Wymiana tarczy i oczyszczenie zwrotnicy przed montażem - 2 x 80zł

- wymiana łożysk kół przednich

• Łożysko zawieszenia koła przód - 2 x 134zł = 268zł
• Demontaż/montaż zwrotnicy 420zł x 2 = 840zł
• Przeprasowanie 160zł x 2 = 320zł
• Ustawienie geometrii podwozia po naprawie (śruby regulacyjne muszą być sprawne do tej operacji) 190zł

I znowu - jako osoba nie znająca na mechanice nie mam punktu odniesienia co faktycznie z tej listy jest potrzebne, a co jest naciąganiem. Czy tylko ja mam z tym problem, a wszyscy radośnie płacą tyle ile jest na fakturze?

edit: jako pewien proof of concept - drugi serwis (który oferuje wymianę łożysk za 600 zł) ma bardzo dużo dobrych opinii, pierwszy też, ale różnica w cenie ponad dwukrotna. To już jest jakaś informacja.

[Fryc85]

Nie wiem co ci powiedzieć u nas ceny nieraz większe jak w warszawie ale wszędzie zawaleni wszyscy robota i nie ma nowych młodych fachowcow.Znowu jak ktoś podaje jakieś astronomiczne sumy za standardowe roboty to szukaj gdzie indziej, pytaj żywych ludzi.
Idź na zdrowy rozum bo weź sobie policz w skali miesiąca ile byle "franio" by zarobil.

Czasem ktoś dawno temu wyrobil sobie opinie i jedzie na tym wiele lat a nieraz to nawet już nie zagląda do swojego wartszatu/zakladu

[Jean]

Nie wiem co ci powiedzieć u nas ceny nieraz większe jak w warszawie ale wszędzie zawaleni wszyscy robota i nie ma nowych młodych fachowcow.Znowu jak ktoś podaje jakieś astronomiczne sumy za standardowe roboty to szukaj gdzie indziej, pytaj żywych ludzi.
Idź na zdrowy rozum bo weź sobie policz w skali miesiąca ile byle "franio" by zarobil.

Czasem ktoś dawno temu wyrobil sobie opinie i jedzie na tym wiele lat a nieraz to nawet już nie zagląda do swojego wartszatu/zakladu

Żeby nie wyszło, że założyłem temat do żalenia - po prostu zastanawiam się głośno czy nie warto by czegoś takiego, co opisałem w pierwszym poście, zrobić. No i czy taki 'franio' rączek nie umyje jak coś się spierdzieli...

[hube]

Dodam od siebie zaznaczając, że jest to moje tylko zdanie.
Warsztat warsztatowi nie równy tak jak mechanik mechanikowi nie równy. Przykładów można mnożyć. Jeden za wymianę klocków weźmie 50 zł a drugi 100 od koła i czasami te co weźmie 50 przeczyści jarzmo sprawdzi sprężynki / blaszki a drugi wyjmie i włoży na brudne itd...
Głównie chodzi mi o to, że rozbieżność cenowa jest dość spora a i jakość wykonania usługi nie do końca pewna.
Dobrą sprawą jest znaleźć kogoś na forum w pobliżu swojego miasta kto pomoże rozwiązać problem.

hube

[Jean]

Dodam od siebie zaznaczając, że jest to moje tylko zdanie.
Warsztat warsztatowi nie równy tak jak mechanik mechanikowi nie równy. Przykładów można mnożyć. Jeden za wymianę klocków weźmie 50 zł a drugi 100 od koła i czasami te co weźmie 50 przeczyści jarzmo sprawdzi sprężynki / blaszki a drugi wyjmie i włoży na brudne itd...
Głównie chodzi mi o to, że rozbieżność cenowa jest dość spora a i jakość wykonania usługi nie do końca pewna.
Dobrą sprawą jest znaleźć kogoś na forum w pobliżu swojego miasta kto pomoże rozwiązać problem.

hube

Faktycznie, weryfikacja jakości usługi już byłaby trudniejsza, bo to nie wiadomo nigdy co tam się wydarzyło w warsztacie. Nawet ludzie z Wro nie wiedzą do końca kogo polecić - a Ci, których polecali już nie polecają (głównie przez astronomiczny wzrost cen).

[GTR]

600 zł - wymiana łożysk przednich + części (2 łożyska SKF)

To jest akurat normalna cena - powiedziałbym, że nawet bardzo niska jak na oba koła. Same łożysko kosztuje około 100-120zł (tak podejrzewam), to już policz razy dwa. Do ściągnięcia jest cała zwrotnica, to jest jakaś godzina roboty na koło biorąc pod uwagę zardzewiałe śruby (które swoją drogą można przypadkowo urwać - i wtedy pojawia się spory problem), a Celica przecież ma już 20 lat, więc nic tam nie jest nowe. Dolicz jeszcze przeprasowanie - dobra prasa kosztuje i z każdą robotą ma się spłacać lub zarabiać na siebie, nie po to się kupuje drogi sprzęt żeby potem komuś mniej policzyć za robotę. Acha, no i po demontażu takich elementów jak zwrotnica należy ustawić zbieżność - kolejne 100zł.

Czyli tak:
2x łożysko = około 200-240 złotych
Zbieżność = 150zł

Mamy widełki od 350 do 390zł. Powiedzmy że całość robocizny to jakieś cztery godziny (demontaż, przeprasowanie, montaż), co daje nam w najlepszym przypadku 250zł za samą robotę. Jak pisałem wyżej - dolicz jeszcze koszty prasy, bo sprzęt musi na siebie zarabiać, no i oczywiście dolicz koszty prądu, powietrza z kompresora (ergo - też prądu), użytych środków penetrujących i tak dalej. Już nie chce nawet wymieniać kosztów utrzymania warsztatu, bo to się nie bierze znikąd tylko idzie na to konkretny procent z zarobionych pieniędzy.

Demontaż/montaż piasty - 2 x 80 zł (mówimy o elemencie, który dosłownie na czterech śrubach się trzyma - przypis mój)

Mówimy też o elemencie, który siedzi tam kilka bądź nawet kilkanaście lat. Raz zmieniałem podobne łożysko w Oplu, prawie godzina walenia młotem - a i tak musiałem w końcu bić o piastę (inaczej mówiąc - uszkodzić łożysko i pokrzywić piastę), na szczęście i tak było do wymiany. Weź pod uwagę, że podczas demontażu taki element może się nie chcący uszkodzić, a to nie są tanie rzeczy: tylne łożysko do VII z FAG-a kosztuje 900zł https://e-katalog.intercars.com.pl/#/pr ... iasta.html

- wymiana łożysk kół przednich

• Łożysko zawieszenia koła przód - 2 x 134zł = 268zł
• Demontaż/montaż zwrotnicy 420zł x 2 = 840zł
• Przeprasowanie 160zł x 2 = 320zł
• Ustawienie geometrii podwozia po naprawie (śruby regulacyjne muszą być sprawne do tej operacji) 190zł

I znowu - jako osoba nie znająca na mechanice nie mam punktu odniesienia co faktycznie z tej listy jest potrzebne, a co jest naciąganiem. Czy tylko ja mam z tym problem, a wszyscy radośnie płacą tyle ile jest na fakturze?

Jak najbardziej trzeba wykonać wszystkie powyższe kroki. Łożysko jest wprasowane w zwrotnice, a tą trzeba dać na prasę, więc nie da się tego zrobić na aucie (są oczywiście specjalnie ściągacze, ale są drogie i nieefektywne). Geometrię można generalnie ominąć, ale potem taki klient wraca się po kolejnym dniu bo ma krzywą kierownicę.

Mechanika to nie jest wbrew pozorom taka łatwa sprawa. Jak trzeba zrobić coś porządnie, to idzie na to sporo czasu, jeżeli uszkodzi się jakiś gwint czy urwie śrubę to trzeba wiedzieć jak z takiej sytuacji wyjść - i tak dalej

[Fryc85]

Zależy jakie auta bo są różne i w toytach akurat śruby idą co nie można powiedzieć o innych markach.
Z prostymi łysymi kolumnami z toyoty to nie wiem co za problem ze sciaganiem zwrotnicy.
Ale może zapierdzielac się przegub w piascie jak to było raz u mnie.Pozniej samo prasowanie też niedużo roboty a jednak też miałem wielki problem żeby dobrze ktoś mi to zrobil.
Lozyska dopierdzielasz i tyle.
Idąc tym tokiem myślenia to żyć nie umierać dwa marne auta na dzień=1000 x 24dni
O czym my mówimy co to ameryka?
Jak kto robił w różnych zawodach to ma porównanie.

A taki zdzierca chciałby żeby mu metr płytek ułożyć za 25zl na ideał, metr tynku i wylewki za 10zl na kolanach a gdzie koszt utrzymania agregatow,marnej jakości firmowych narzędzi itp