Więc dalej z tematem, gdyż prawie cały czas coś robię przy aucie, a nie zawsze chce mi się na bierząco uaktualniać
Początek marca: zakupiłem przewody zapłonowe, palec oraz kopułkę, a razem z nimi wycieraczki (bo te zwykłe słabo zbierały) i musiałem wymienić też żarówki bo jeden xtec przestał działać - a działał pół roku, i muszę powiedzieć że nie do końca byłem z nich zadowolony. Barwę światła dawały białą co zaliczam na plus, ale niestety słabiej oświetlały drogę, lecz podobno tak to jest z niebieskimi żarówkami. Jako że jedna się przepaliła musiałem kupić komplet w najbliższym sklepie, bo było mi potrzebne światło na noc... wybrałem Philips vision plus+50% mając nadzieję że będą dawać bielsze światło niż zwykłe żarówki (były niebieskie na końcu), ale niestety barwa raczej taka sama jak w zwykłych H4, a jeśli jest jakaś różnica to ledwo zauważalna. Ale przynajmniej lepiej świecą i rzeczywiście dają więcej światła, więc narazie je zostawiam pomimo że są diody w postojówkach i słabo to razem wygląda... Następnym razem koniecznie jakieś żarówki dające barwę przynajmniej 5000k
Kabelki NGK - oczywiście przyszły nie te co trzeba i tylko 4 kable w pudełku, a powinno być 5 - oczywiście zamawiałem do mojego auta i nawet podawałem VIN
ale podobno tak to jest z NGK do przedliftowej V GTi
kable oddane
Wycieraczki - tutaj było wszystko pięknie, ładnie zbierają
Po lewej zwykła, po prawej nowa, jak widać są tej samej długości (45cm wycieraczka od strony kierowcy) a skoro było jeszcze miejsce na szybie to pomyślałem - dlaczego by nie kupić dłuższej - 50cm spokojnie wejdzie a będzie mi większą powierzchnię zbierać, a krótszą dam na tył. No i tutaj był mój błąd
Dłuższa wycieraczka nie była już tak dobrze dociskana przez ramię i kiepsko zbierała wodę, doginałem, kombinowałem z ustawieniem, trochę się ułożyła i jest już ok
A teraz coś z zupełnie innej beczki: tydzień temu trochę tłoczek z lewego przedniego hamulca mi się przyblokował i klocki dosyć mocno tarły o tarczę. Zjechałem na bok dotykam felgę - parzy... nawet czuć było ręką ciepło na kilka cm od felgi, no i oczywiście smród przypalonej gumy (jakaś uszczelka przy tłoczku chyba, nie pamietam). Trochę to ostygło i powoli musiałem wrócić. Zacisk rozebrany, tłoczek wypchnięty sprężonym powietrzem i wyczyszczony razem z środkiem w zacisku gdzie pracuje. Uszczelka wymieniona na nieprzypaloną
, założone lepsze używane klocki, które akurat miałem. Wszystko zamontowane i odpowietrzone. Prawy się nie blokował więc nie było sensu ruszać, ale do hamulców jeszcze wrócę i zrobię kompleksowo. Morał z tego taki, że zrobiłem jakieś 60km na próżno, bo musiałem zawrócić z trasy... więc jak kupicie kiedyś starego Vgen to zróbcie hamulce bo prawdopodobnie tłoczków nikt nie ruszał
Na fotkach poczyszczone: (drobnym papierem ściernym, i myte płynem hamulcowym)
No i w ubiegły weekend kolejna robota... jako że w końcu dostałem łożyska przednich kół ! W końcu, po tym jak kurier zgubił paczkę, dostałem zwrot funduszy i zostały zamówione kolejne... Ogólnie to na łożyska czekałem przez 4tygodnie... Razem z łożyskami doszły przewody NGK - tak ! wbrew temu co mówi legenda, NGK do przedlifta GTi istnieją
5 kabli i jak widać czarne - nie niebieskie
Oczywiście pasują.
Przy łożyskach i kablach pokusiłem się o wymianę skrzyni biegów, nie mogłem szybko ich zmieniać bo synchro między 1-2-3 biegiem widocznie jest do wymiany, no i wsteczny wyskakiwał pod większym obciążeniem, dlatego cofanie pod górkę było dość denerwujące.
Tak się złożyło że miałem na stanie używkę od ponad roku, wcześniej nie było okazji jej sprawdzić więc zdecydowałem że zamontuję i zobaczę co mam - błąd
skrzynia okazała się jeszcze gorsza, synchro 1-2-3 tak samo wyjeżdżone, 3 zgrzyta jeśli się go nie wrzuci z wielkim wyczuciem i delikatnością i ogólnie skrzynia hałasuje podczas jazdy i wydziela dziwne niepokojące wibracje, które czuję na pedałach i kierownicy, ale przynajmniej wsteczny nie wyskakuje... Szkoda czasu i pracy, ale już wiem co mam. Teraz już zamówiona skrzynia z st202.