Zapewne wiecie, że ten rok był dla mnie szczególnie znaczący, kupiłam celinkę mój wymarzony samochodzik i wszystko było by fajnie gdyby nie ..... większość z Was wie jakie miałam przejścia z mechanikami i ile różnych części i gratów trzeba było bądź wymieniać bądź sztukować. Nie będe wspominac o nerwach i czasie spedzonym w niejednym warsztacie. Dni i tygodnie oczekiwań, że autko bedzie sprawne.
Ale dzięki pomocy niektórych z Was (za co serdecznie dziekuję ) mój kochany samochodzik śmiga a obecnie będzie śmigać jeszcze "widoczniej"
Zapewne kazdy myśli że to jakiś super tuning ale nie (mam nadzieję tylko, że Moderator od spraw tuningu nie wyrzuci mnie z tego działu ). Autko będzie doprowadzone do serii fabrycznej, no prawie już jest, bez ulepszeń i dodatków (no może nieznaczne upiększenia jak to u kobiety bywa ) Dodam, że jak je nabyłam miało naprawde dziwne różne rozwiązania z lpg i stożkiem jednocześnie oraz podwójnymi sprężynami zamiast tylnych amorków włącznie. Totalny misz masz. Za dużo by opisywać.
Jak macie chęć zoabczyć jak teraz wygląda moja śliczna po odnowieniu tu i ówdzie (a zwłasza ówdzie ) wpadnijcie na najblizszego spota
światełko w tunelu ;-)
-
- Użytkownik
- Posty: 951
- Rejestracja: 13-11-04, 18:25
- FANKI
- Użytkownik
- Posty: 2907
- Rejestracja: 28-02-06, 19:10
Katarinka pisze:no miejmy nadzieję, że prezentacja będzie bez deszczu niestety po dzisiajeszym powrocie autko wygląda strasznie
Dużo pomoże dobre nawoskowanie = woda spływa dwa razy szybciej, i całe auto jest gładziutkie takie, po deszcze zostaje zauważalnie mniej "wędrówek małych upierdliwych kropelek"
- Robert
- Site Admin
- Posty: 8003
- Rejestracja: 19-12-03, 23:41
Katarinka pisze:no miejmy nadzieję, że prezentacja będzie bez deszczu niestety po dzisiajeszym powrocie autko wygląda strasznie
No i deszczu nie było, choć straszył za dnia. A samochodzik się bardzo ładnie prezentuje. Lakierek i wykonanie pierwsza klasa.
Ciekawe, że najbardziej do naruszania zasad namawiają Ci, którzy przed chwilą ścigali ich obchodzenie.
-
- Użytkownik
- Posty: 951
- Rejestracja: 13-11-04, 18:25
Rzadko sie chwalę ale dzisiaj nie wytrzymam jak Wam nie opowiem
Od kilku dni z autkiem działy się dziwne rzeczy chodziła nie równo dławiła się, spadały obroty i samochód gasł.
Pojechałam do serwisu toyoty na pomiar cisnienia sprężania z duszą na ramieniu co dalej z moim autkiem. Panowie samochodzik zabrali i zaczęli pomiar. Za kilka minut przy celince zamiast jednego mechanika stało pięciu chłopa wszyscy z hali serwisowej (dobrze że jest przeszklona i wszystko widac ), chodzili wokół i zglądali na lakier na wnętrze, zaglądali pod spód kiwali głowami. Gdy pomiar się skończył jeden z mechaników zasiadł za sterami ale zamiast wyjechac z hali zaczął uskuteczniać jazdę w jedną i w druga stronę przez całą halę, gdy w końcu wyjechał, na moje pytanie czy cos jest z moją celinką źle, stwierdził że nie widział tak dobrze utrzymanego starego samochodu : Te słowa sprawiły że urosły mi skrzydła, tyle wysiłku, czasu i nerwów opłacało się dla tej jednej chwili
Ale ......to nie jest koniec .....kończył mi się własnie przegląd techniczny i stwierdziłam, że zaryzykuje w końcu to wielki sprawdzian dla mnie dla celinki i dla mechaników, którzy ja robią W toyocie choć byłam tego świadoma, mają najnowoczęsniejsze urzadzenia pomiarowe oraz przetrzepią wszystko w celince co da się sprawdzić.
Jak myślicie jaki jest rezultat przeglądu ?
TAK, jestem dumną włascicielką sprawnego starego piekniastego samochodzika.
Moja Ślicznotka przeszła pomyślnie sprawdzian bez ....sami wiecie czego
hura hura hura ale się cieszę
Od kilku dni z autkiem działy się dziwne rzeczy chodziła nie równo dławiła się, spadały obroty i samochód gasł.
Pojechałam do serwisu toyoty na pomiar cisnienia sprężania z duszą na ramieniu co dalej z moim autkiem. Panowie samochodzik zabrali i zaczęli pomiar. Za kilka minut przy celince zamiast jednego mechanika stało pięciu chłopa wszyscy z hali serwisowej (dobrze że jest przeszklona i wszystko widac ), chodzili wokół i zglądali na lakier na wnętrze, zaglądali pod spód kiwali głowami. Gdy pomiar się skończył jeden z mechaników zasiadł za sterami ale zamiast wyjechac z hali zaczął uskuteczniać jazdę w jedną i w druga stronę przez całą halę, gdy w końcu wyjechał, na moje pytanie czy cos jest z moją celinką źle, stwierdził że nie widział tak dobrze utrzymanego starego samochodu : Te słowa sprawiły że urosły mi skrzydła, tyle wysiłku, czasu i nerwów opłacało się dla tej jednej chwili
Ale ......to nie jest koniec .....kończył mi się własnie przegląd techniczny i stwierdziłam, że zaryzykuje w końcu to wielki sprawdzian dla mnie dla celinki i dla mechaników, którzy ja robią W toyocie choć byłam tego świadoma, mają najnowoczęsniejsze urzadzenia pomiarowe oraz przetrzepią wszystko w celince co da się sprawdzić.
Jak myślicie jaki jest rezultat przeglądu ?
TAK, jestem dumną włascicielką sprawnego starego piekniastego samochodzika.
Moja Ślicznotka przeszła pomyślnie sprawdzian bez ....sami wiecie czego
hura hura hura ale się cieszę
- interkosmo
- Użytkownik
- Posty: 128
- Rejestracja: 23-02-06, 15:55