Mały Update:
Ostatnio wymieniłem parę eksploatacyjnych części:
Rozrząd oraz paski od alternatora i wspomagania.
Wpadły też nowe osłony przegubów bo wypluło mi jedną.
Postanowiłem również pozbyć się katalizatora... na dodatek zamiast niego wstawiłem strumienicę za co pewnie zaraz zostanę zlinczowany
Wiem, wiem że nic nie daje i to tylko strata pieniędzy ale moim celem nie było uzyskanie miliona dodatkowych koników lecz mniejszy przypał na przeglądzie. Z wyglądu przypomina ona katalizator więc myślę, że mniejsze jest prawdopodobieństwo, że pana Mietka podkusi sprawdzać emisję spalin widząc to niż zwykłą rurkę. Po za tym tata się uparł ;p haha. Kupiłem ją po znajomości więc nie był to majątek.
Jeśli chodzi o odczucia po wycięciu kata to są pozytywne. Nie mówię, że doszło kilka koni ale czuć jakby samochód się odetkał i mam wrażenie, że lepiej wkręca się na obroty. Dodatkowo wcześniej miałem problemy z hałasem, a mianowicie przy 3tys. obrotów zaczynał się robić straszny rezonans i w środku łeb mi urywało, mimo że na zewnątrz nie było aż tak głośno (WM Sport
). To samo było po odpuszczeniu gazu gdy schodził z obrotów. Po wycięciu kata rezonans zniknął i w środku zrobiło się dużo przyjemniej
Pozdrawiam
Nic na siłę, lewy pas, gaz i płynę...