Dawno nie było żadnej aktualizacji więc czas najwyższy coś tutaj napisać
Ostatniej zimy gdy Celica spędzała ją w garażu postanowiłem skupić się na rzeczach które czekały od dawna na swoją kolej do zrobienia. Na pierwszy ogień zdemontowałem zbiornik paliwa oraz wlew, wszystko zostało wyczyszczone do żywego, miejsca w którym pojawił się wcześniej nalot rudej zostały zabezpieczone bronoxem, następnie na całość poszedł podkład epoksydowy oraz konserwacja z firmy refinish. Oczywiście zostały założone pod króćce zbiornika nowe uszczelki z ASO oraz nowe gumowe przewody. Ten zabieg wykonałem profilaktycznie, nie było problemu z wyciekami paliwa i mam nadzieję że być nie będzie
Zostało mi jeszcze kilka szczegółów, ale jak to ogarnę to napewno tu wrzucę.
Poprawiłem parę drobiazgów które tego wymagały min. tylny dyfuzor. Na jego "skrzydełkach" zaczęła pękać czarna folia którą były oklejone, postanowiłem ją zerwać i pomalować lakierem na czarno a ich tylne krawędzie na żółto.
Tylny lewy zacisk nie odbijał czasami czego efektem było delikatne grzanie się koła o charakterystyczny swąd spalonych hamulców. Przyczyną okazał się zużyty tłoczek. Przyj okazji wymieniłem również prowadnice w obu tylnych zaciskach.
Postanowiłem zmienić dotychczasowe oba komplety felg kół jakie miałem do Celicy na coś innego. Do jazdy na codzień miałem czarne OZ Superturismo które sprzedałem i na ich miejsce kupiłem Tecnomagnesio w takim samym rozmiarze czyli 17x7,5. Oczywiście nowe felgi wymagały renowacji, zostały pomalowane proszkowo na czarny połysk.
Drugi komplet jako mam służy do latania po torze. Wcześniej miałem Federale 595RS-PRO 195/50 na stockowych 15-stkach z GT, ale opony pomimo tego że fajnie kleiły jednak okazały się za wąskie na tak ciężkie auto jak Celica. Postanowiłem przejść na 16-stki oraz szersze opony. Udało mi się kupić oryginalne felgi z poliftowego ST205 a do nich opony TOYO R888 225/45. Felgi również doczekały się renowacji oraz pomalowania w ten sam kolor co Tecnomagnesio.
Fotel pasażera otrzymał komplet pasów szelkowych, do tej pory miałem takie tylko przy fotelu kierowcy. Zmieniłem także olej w silniku na Valvoline VR1 5W50 a układ hamulcowy został zalany świeżym płynem. Także fura jest już praktycznie gotowa na sezon i latanie po torze