Celica T23 1999
Samochód w moim posiadaniu od lutego 2020.
SILNIK:
- 1ZZ-FE
- Valvoline 10W60
- Filtr oleju Knecht OC217
UKŁAD HAMULCOWY:
- Przód: tarcze 255 Rotinger GT, klocki Textar
- Tył tarcze 269 mm i klocki TRW
- Zaciski odmalowane na żółto
UKŁAD WYDECHOWY:
- ciężko powiedzieć co to jest, dwie rury, jakoś brzmi, szału nie robi
UKŁAD DOLOTOWY:
- Filtr powietrza Mahle LX 807
KOŁA:
- Lato: 17” Tomason TN1 8J ET35, Nokian Wetproof 225/45
- Zima: 16” Oem, Dębica Frigo 205/55
BODY:
- przedni zderzak polift z gumową dokładką
- przyciemnione światła przeciwmgielne przód i tył
- spoiler TTE
WNĘTRZE:
- Białe podświetlenie wyświetlaczy od zegarów i klimatyzacji
- Pomarańczowy zegarek i podświetlenie klimatyzacji jak w polifcie
- Gałka zmiany biegów od chyba Aurisa (?)
- Fotele i boczki skóra
AUDIO:
- Radio Kenwood DDX-4023BT
- Głośniki przód: Focal FOCAL R-165S2
- Głośniki tył: seria
- Wygłuszenie drzwi – pianka + maty
- Wygłuszenie tylnych boczków i nadkoli matami
Całkiem długa historia jak to wszystko poszło. (Ostrzegałem!)
Moja historia z Celi zaczęła się od NFS’a Undergrounda i modeli zabawkowych gdzieś w wieku siedmiu lat. Od tamtego czasu było powiedziane, że kiedyś sobie ten samochód kupię. I tak przez lata Celi została w głowie, podczas robienia prawka wróciłem jeszcze bardziej do tematu, zacząłem czytać forum, grupę na facebooku i ogólnie internet karmiąc głowę wiedzą i nabierając doświadczenia. Wiedziałem już wtedy na 100%, że szukam jakiejś Celi od generacji piątej do siódemki. Od małego byłem przekonany, że chcę siódemkę, ale potem widok szóstki w pakiecie TRD wywrócił mój światopogląd.
Wyszło jednak tak, że podczas dwuletnich poszukiwań czegoś sensownego i w granicach zdrowego rozsądku do wyboru były same siódemki z silnikiem 1ZZ. W pewną niedzielę na początku 2020 roku zostały wybrane z tatą trzy siódemki w różnych przedziałach cenowych w okolicach Łodzi i wyruszamy w trasę. Budżet 7 tysięcy (że niby). Pierwsza złom totalny. Od drugiej gość nie odbierał cały dzień telefonu, jedziemy oglądać trzecią. Srebrna, pakiet TTE (dokładka przednia, spoiler i wydech TTE) – bajera. Niestety, ale silnik bez remontu, właściciel nie był w stanie powiedzieć ile bierze oleju plus była nieudolnie pomalowana i gniła przy przedniej szybie. Decyzja – nie bierzemy, wracamy do domu z niczym. W drodze powrotnej dzwoni właściciel trzeciej i mówi „Skoro nie moja to może mojego brata by się spodobała?”, szybka zawrotka i oglądamy. Prawie 1:1 jak tamta wizualnie, braciaki sobie postanowili zrobić identyczne zabawki weekendowe. Ale ta była w dużo lepszym stanie, nie zgnita i z silnikiem po remoncie. Właściciel zrobił nią około 1000 km przez rok jak ją posiadał. Oczywiście była też odpowiednio droższa. Pojechaliśmy do bankomatu wypłacać pieniądze, a gościu zaczął ją sprzątać bo w ogóle nie planował jej teraz sprzedawać.
I tak właśnie stałem się posiadaczem tegoż egzemplarza. Pierwszą modyfikacją (mówię to oczywiście ironicznie) było założenie podtlenku LPG. Dlaczego? Miało to być auto na co dzień, do szkoły i do pracy oraz na dłuższe wycieczki. Dla mnie, czyli dwudziestoletniego chłopaka była to konieczność. Cała kasa poszła na zakup samochodu i instalacje lpg (i tak budżet został przekroczony dwukrotnie), także nie było mowy o innych działaniach. Jedyne co robiłem to ją odszczurzałem tanim kosztem czyli usunięcie wszelakiej maści ledów i innych pseudotuningowych rzeczy jak ledy migające w rytm muzyki w głośnikach. Po miesiącu wydarzył się mały incydent parkingowy (sam ze sobą) i uszkodziłem lewy bok. Szok i niedowierzanie, zero pieniędzy na naprawę, auto które miało być laleczką zostało uszkodzone i to przeze mnie. Zbiegło się to z panedmią i nauką zdalną. Trzeba było coś wymyślić, żeby trochę zakryć szkody dopóki nie uzbiera się kasy na naprawę. No i wleciała naklejka (śmiesznie to wygląda z perspektywy czasu, ale no cóż). Przy okazji zerwałem pasek z maski, który zakrywał zaszpachlowane wgniotki. No zrobił się gruz pełną gębą, a jeździć trzeba.
W okolicach lata 2020 zrobiłem kilka rzeczy we wnętrzu jak zmiana zmęczonej gałki biegów i mieszka oraz okropnych dywaników. Wleciało też obowiązkowo radio bluetooth z mikrofonem.
I tak sobie nadeszła jesień i decyzja, że blacharkę zostawiam na przyszły rok (chciałem zobaczyć co wyjdzie po pierwszej zimie). Uparłem się też na zderzak poliftowy. I taki udało się zakupić i tymczasowo założyć. Postanowiłem też sprzedać felgi od kół letnich, bo wizualnie przypominały mi kołpaki, a opony były łyse i mieliły na każdym starcie także poleciały na śmietnik.
Radość ze zderzaka nie trwała za długo. W zimę wybiegł mi kot pod koła i uszkodził dokładkę. Wrócił stary zderzak i zaczęło się poszukiwanie całej dokładki.
Zima to dalsze poszukiwania pomysłów, a zwłaszcza nowych felg na wiosnę. I tak stałem się posiadaczem białych Tomasonów TN1, które bardzo mi siadły, ale były trochę zmęczone życiem plus trzeba było kupić do nich inne nakrętki.
Kontrole oleju i zdziwienie, że gdzieś jednak ten olej delikatnie ucieka. Przyczyną okazała się uszczelka pokrywy zaworów (i jak się później okazało uszczelnienie miski olejowej). Pokrywa przy okazji została pomalowana na żółto.
Przyszła wiosna i zabrałem się za dalsze odszczurzanie. Poprzedni właściciel (albo za poprzedni) pomalował cały układ hamulcowy na czerwono bez ładu i składu - zaciski, bębny, tarcze kotwiczne, a nawet klocki (!). Przy okazji wymiany tarcz (klocki wymieniłem zimą), pomalowałem zaciski na żółto, a tarcze kotwiczne na czarno. Moim zdaniem o niebo lepiej to zaczęło wyglądać.
W kwietniu wróciły felgi z regeneracji i zostały kupione nowe opony letnie. Wreszcie powoli moja wizja zaczęła się realizować. Gdzieś w międzyczasie wleciały nowe głośniki Focal z przodu, bo fabryczne były uszkodzone i charczały przy większej głośności. Zostało zrobione też wygłuszenie drzwi, tylnych boczków i tylnych nadkoli. Samochód stał się dużo bardziej komfortowy.
Naturalną koleją rzeczy było zabranie się za blacharkę. Po nieskutecznym poszukiwaniu dokładki do uszkodzonego zderzaka padła decyzja, że sami ją z tatą naprawimy. Została pospawana i wyrównana szpachlą. W końcu pożegnałem się z naklejką z boku auta, była tak potężna, że odeszła razem z lakierem. Wgnieciony bok został wreszcie naprawiony.
Felgi siadły moim zdaniem bardzo dobrze.
Wpadły też klubowe ramki, już wtedy były przymiarki do stworzenia posta na forum, ale nie wyszło.
Bierzemy zderzak i jedziemy do lakiernika. Finalnie został pomalowany cały lewy bok wraz z drzwiami (rdza na rantach), błotnikiem, maską i poliftowym zderzakiem.
Nadszedł czas na długo wyczekiwaną metamorfozę z przodu. Po tym dniu mogę wreszcie powiedzieć, że jestem zadowolony ze swojej roboty. Dla porównania fotka pierwszy dzień po zakupie i w dzień metamorfozy.
Jeszcze kilka zdjęć.
Byliśmy też na spociku w Toruniu.
I tak od tamtego czasu sobie latam tym samochodem i myślę, co dalej. Na pewno chcę pozbyć się skórzanych foteli bo są brzydkie i poprzecierane. W planach jest też na wiosnę regeneracja tylnych zacisków hamulcowych i zmiana tarcz kotwicznych z tyłu bo moje już dość zgniły, a po zimie może ich nie być. Wleci też rozpórka przednich kielichów w kolorze felg. Przednie reflektory pójdą do regeneracji i dostaną pomalowane środki. Coś tam szaleje silniczek krokowy bo na zimnym na postoju falują obroty. No i trzeba coś zrobić z tylnym zderzakiem, bo jest w średnim stanie i albo zmiana wydechu na „jedną rurę”, albo dospawanie uchwytu do obecnego (jeden wisi na trytytce ).
Celi tylko raz mi odmówiła posłuszeństwa i stanęła na drodze, jak padła jej cewka zapłonowa. Tak to nie mogę na nią narzekać i myślę, że dostała trochę serducha ode mnie i sporo mnie nauczyła.
I to chyba tyle z mojej strony, przejrzałem sobie dziś wszystkie zdjęcia jakie zrobiłem i to mnie skłoniło do założenia tematu, bo to fajny pamiętnik, a sam spędziłem tutaj dużo czasu czytając inne tematy z wypiekami na twarzy.
Dziękuję za przeczytanie jeśli ktoś dotrwał do końca, trochę tego było a przygoda trwa dalej.
Celi T23 by Dezy
-
- Nowy użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: 13-04-19, 21:49
Celi T23 by Dezy
Ostatnio zmieniony 14-02-22, 22:12 przez d3zyd3ry, łącznie zmieniany 3 razy.
- Cisiel
- Użytkownik
- Posty: 1506
- Rejestracja: 01-03-16, 16:59
Re: Celi T23 Dezy
Bardzo fajnie czyta się takie posty.
Samochód przeszedł ładną metamorfozę od kiedy jest w Twoich rękach. Dbaj, dopieszczaj.
Widzę auto stoi na CBY - w przyszłym sezonie pewnie się spotkamy na jakimś spociku w Bydgoszczy czy Toruniu
Samochód przeszedł ładną metamorfozę od kiedy jest w Twoich rękach. Dbaj, dopieszczaj.
Widzę auto stoi na CBY - w przyszłym sezonie pewnie się spotkamy na jakimś spociku w Bydgoszczy czy Toruniu
-
- Użytkownik
- Posty: 47
- Rejestracja: 27-05-21, 17:31
Re: Celi T23 Dezy
Znamienne, że jak się kupi Celicę to trzeba ją "odgruzować" po poprzednim właścicielu U mnie jest podobnie i jeszcze trochę zostało.
Fajnie wygląda na tych Tomasonach
Fajnie wygląda na tych Tomasonach
-
- Nowy użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: 13-04-19, 21:49
Re: Celi T23 Dezy
Cisiel pisze:Widzę auto stoi na CBY - w przyszłym sezonie pewnie się spotkamy na jakimś spociku w Bydgoszczy czy Toruniu
Dokładnie tak, okolice Bydgoszczy. Do zobaczenia na spotach!
Michu77 pisze:Znamienne, że jak się kupi Celicę to trzeba ją "odgruzować" po poprzednim właścicielu
To czasem naprawdę ciekawe odkrycia, aż czasem pojawia się w głowie pytanie "jak tak można?" albo "to tak się da?"
- klexmix
- Użytkownik
- Posty: 884
- Rejestracja: 05-12-15, 20:18
Re: Celi T23 by Dezy
Obmacałem dziś, dużo prac poczynione przy odgruzowywaniu i odwieśniaczaniu po poprzednim właścicielu.
Chęci są najważniejsze, ja już miałem momenty że tych chęci było 0.
Gratulacje samozaparcia i oby szło to tylko do przodu.
Chęci są najważniejsze, ja już miałem momenty że tych chęci było 0.
Gratulacje samozaparcia i oby szło to tylko do przodu.
- greos39
- Klubowicz
- Posty: 1113
- Rejestracja: 09-06-16, 12:57
Re: Celi T23 by Dezy
Ładnie odszczurzone, gratki - dbane jest, felgi wleciały, to może teraz troszkę w dół ją dać?
⇨ Toyota Celica T23 2ZZ-GE '04 - childhood dream project car
⇨ Lexus IS200 SC XE10 1G-FE '04 - childhood dream daily
⇨ Toyota Corolla E3 3K-H '79 - sold
⇨ Toyota Celica T23 2ZZ-GE '02 - sold
⇨ Lexus GS300 S19 3GR-FSE '06 - sold
⇨ Lexus IS200 SC XE10 1G-FE '04 - childhood dream daily
⇨ Toyota Corolla E3 3K-H '79 - sold
⇨ Toyota Celica T23 2ZZ-GE '02 - sold
⇨ Lexus GS300 S19 3GR-FSE '06 - sold
-
- Nowy użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: 13-04-19, 21:49
Re: Celi T23 by Dezy
Dawno mnie tu nie było, ale to nie oznacza że się nic nie działo.
A więc...
W grudniu byliśmy zimowym gruzem w odwiedzinach u Klexmixa, udało nam się w końcu zgrać i obadać swoje samochody.
Zima sobie leciała, w pierwszym poście pisałem o tarczach kotwicznych i hamulcu ręcznym, którego może nie być. No i wykrakałem - jedna tarcza kotwiczna się rozpadła i aktualnie mam ręczny na jedno koło. Na szczęście udało mi się zdobyć tarczę w dobrym stanie.
Nadszedł kwiecień i Celi dostała przyciemnione tylne szyby na 3% transparentności:
Lampy poszły do regeneracji, polerki i malowania wnętrz. Żarówki od kierunkowskazów wymieniłem na Philips Silver Vision, które wyglądają świetnie bo ich nie widać.
Światła zostały ustawione i świecą prawidłowo.
Wleciała czarna podsufitka i czarne słupki z bardzo przyjemnego w dotyku materiału. Daszki przeciwsłoneczne zostały pomalowane czarną farbą do dywaników.
No i fotele.. Chciałem wymienić na materiałowe, ale w sumie w ogóle by mi się to z niczym nie komponowało, z resztą fotele w dobrym stanie kosztują sporo. Przekalkulowałem, że warto będzie oddać moje do obszycia. I oto są one, inspirowałem się fotelami z wersji GT (na Anglię?). Tylne zostały w oryginalnym obszyciu, ale były na tyle w dobrym stanie i są tak rzadko używane, że nie przeszkadza mi ich jaśniejszy kolor.
Wreszcie nie dość, że wygląda to schludnie to jeszcze w zimne dni jest ciepło pod tyłkiem, a w gorące dni skóra nie parzy.
W międzyczasie dokończyłem w Celi oklejanie wszystkich plastików pianką, bo oryginalne wygłuszenie było beznadziejne oraz odklejało się.
W czerwcu biorę się za regenerację obu tarcz kotwicznych. Będą też nowe szczęki i wszystkie sprężynki i inne pierdoły od ręcznego. Tak samo tylne hamulce dostaną nowe gumy i tuleje co by było już z tym wszystko okej. No i żeby przeszło przegląd w sieprniu, bo bez ręcznego to kiepsko by było. Tak samo w przyszłym miesiącu polikwiduję jakieś oznaki korozji, które wyszły przez zimę.
Padło pytanie o obniżenie Celi. Chciałbym, ale mimo wszystko mieszkam w takich rejonach że mało jest tu dobrych dróg, a też nie chcę jeździć jak "kaleka". Z resztą jak pojadę do Bydgoszczy to jest niewiele lepiej ze stanem nawierzchni.
Tak to wygląda na dzień dzisiejszy. Celi znowu jest o kilka lat młodsza wizualnie.
A więc...
W grudniu byliśmy zimowym gruzem w odwiedzinach u Klexmixa, udało nam się w końcu zgrać i obadać swoje samochody.
Zima sobie leciała, w pierwszym poście pisałem o tarczach kotwicznych i hamulcu ręcznym, którego może nie być. No i wykrakałem - jedna tarcza kotwiczna się rozpadła i aktualnie mam ręczny na jedno koło. Na szczęście udało mi się zdobyć tarczę w dobrym stanie.
Nadszedł kwiecień i Celi dostała przyciemnione tylne szyby na 3% transparentności:
Lampy poszły do regeneracji, polerki i malowania wnętrz. Żarówki od kierunkowskazów wymieniłem na Philips Silver Vision, które wyglądają świetnie bo ich nie widać.
Światła zostały ustawione i świecą prawidłowo.
Wleciała czarna podsufitka i czarne słupki z bardzo przyjemnego w dotyku materiału. Daszki przeciwsłoneczne zostały pomalowane czarną farbą do dywaników.
No i fotele.. Chciałem wymienić na materiałowe, ale w sumie w ogóle by mi się to z niczym nie komponowało, z resztą fotele w dobrym stanie kosztują sporo. Przekalkulowałem, że warto będzie oddać moje do obszycia. I oto są one, inspirowałem się fotelami z wersji GT (na Anglię?). Tylne zostały w oryginalnym obszyciu, ale były na tyle w dobrym stanie i są tak rzadko używane, że nie przeszkadza mi ich jaśniejszy kolor.
Wreszcie nie dość, że wygląda to schludnie to jeszcze w zimne dni jest ciepło pod tyłkiem, a w gorące dni skóra nie parzy.
W międzyczasie dokończyłem w Celi oklejanie wszystkich plastików pianką, bo oryginalne wygłuszenie było beznadziejne oraz odklejało się.
W czerwcu biorę się za regenerację obu tarcz kotwicznych. Będą też nowe szczęki i wszystkie sprężynki i inne pierdoły od ręcznego. Tak samo tylne hamulce dostaną nowe gumy i tuleje co by było już z tym wszystko okej. No i żeby przeszło przegląd w sieprniu, bo bez ręcznego to kiepsko by było. Tak samo w przyszłym miesiącu polikwiduję jakieś oznaki korozji, które wyszły przez zimę.
Padło pytanie o obniżenie Celi. Chciałbym, ale mimo wszystko mieszkam w takich rejonach że mało jest tu dobrych dróg, a też nie chcę jeździć jak "kaleka". Z resztą jak pojadę do Bydgoszczy to jest niewiele lepiej ze stanem nawierzchni.
Tak to wygląda na dzień dzisiejszy. Celi znowu jest o kilka lat młodsza wizualnie.
-
- Użytkownik
- Posty: 47
- Rejestracja: 27-05-21, 17:31
Re: Celi T23 by Dezy
Gdzie robiłeś lampy i na ile Cię specjalista skaleczył?
- Cisiel
- Użytkownik
- Posty: 1506
- Rejestracja: 01-03-16, 16:59
Re: Celi T23 by Dezy
Spotkaliście się z Klexmixem - trzeba było od razu do mnie zawitać - mieszkamy blisko siebie
- greos39
- Klubowicz
- Posty: 1113
- Rejestracja: 09-06-16, 12:57
Re: Celi T23 by Dezy
Philipsy Silver Vision zawsze na propsie
Z modami na ciemno poszedłeś w tę samą stronę którą kminiłem u siebie - właśnie podjąłem decyzję że działam u siebie ^^
Za obszycie foteli ile dałeś jeśli można?
Bo kminie zmianę, ale może jednak obszycie będzie lepszą opcją.
Z modami na ciemno poszedłeś w tę samą stronę którą kminiłem u siebie - właśnie podjąłem decyzję że działam u siebie ^^
Za obszycie foteli ile dałeś jeśli można?
Bo kminie zmianę, ale może jednak obszycie będzie lepszą opcją.
⇨ Toyota Celica T23 2ZZ-GE '04 - childhood dream project car
⇨ Lexus IS200 SC XE10 1G-FE '04 - childhood dream daily
⇨ Toyota Corolla E3 3K-H '79 - sold
⇨ Toyota Celica T23 2ZZ-GE '02 - sold
⇨ Lexus GS300 S19 3GR-FSE '06 - sold
⇨ Lexus IS200 SC XE10 1G-FE '04 - childhood dream daily
⇨ Toyota Corolla E3 3K-H '79 - sold
⇨ Toyota Celica T23 2ZZ-GE '02 - sold
⇨ Lexus GS300 S19 3GR-FSE '06 - sold
-
- Nowy użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: 13-04-19, 21:49
Re: Celi T23 by Dezy
Michu77 pisze:Gdzie robiłeś lampy i na ile Cię specjalista skaleczył?
Lampy robiłem w Bydgoszczy w firmie zajmującej się regeneracją i przeróbką reflektorów. Koszt 500 zł.
Cisiel pisze:Spotkaliście się z Klexmixem - trzeba było od razu do mnie zawitać - mieszkamy blisko siebie
Z Klexmixem mieliśmy ogromy problem żeby się zgrać przez dwa lata lekko i w sumie wyszło spontanicznie trochę. Niedługo (no w lipcu) będę mógł się pojawić w tych rejonach więc możemy się zgadać Cisiel.
greos39 pisze:Philipsy Silver Vision zawsze na propsie
Z modami na ciemno poszedłeś w tę samą stronę którą kminiłem u siebie - właśnie podjąłem decyzję że działam u siebie ^^
Za obszycie foteli ile dałeś jeśli można?
Bo kminie zmianę, ale może jednak obszycie będzie lepszą opcją.
Te czarne detale moim zdaniem jakkolwiek wyróżniły nudny srebrny kolor, gdzie takich VII jest sporo na drogach. Myślę jeszcze nad czarnym dachem. Jak będziesz miał jakieś pytania o "czarne rzeczy" to śmiało.
Za fotele dałem 1000 zł, góra (czyli tam gdzie się siedzi) jest z prawdziwej skóry, boki i tył są już z eko.
- klexmix
- Użytkownik
- Posty: 884
- Rejestracja: 05-12-15, 20:18
Re: Celi T23 by Dezy
Ile by wzięli za samo profesjonalne spolerowanie reflektorów?
Już drugi detailing mi odmówił bo oni nie będą robić z klosza soczewki i w ogóle za dużo wygibasów ma ta "lampa"
Już drugi detailing mi odmówił bo oni nie będą robić z klosza soczewki i w ogóle za dużo wygibasów ma ta "lampa"
- HdS1989
- Użytkownik
- Posty: 189
- Rejestracja: 21-10-17, 17:36
Re: Celi T23 by Dezy
Daj też namiar na tą firmę, może przy zbiorowej usłudze na dwóch kompletach dadzą jakiś rabacik xD
- Rasiel
- Klubowicz
- Posty: 146
- Rejestracja: 13-06-19, 22:54
Re: Celi T23 by Dezy
Ale progress! Fajnie widać, że auto przechodzi metamorfozę trzymaj tak dalej i do zobaczanie znowu kiedyś na spocie
•Toyota Celica 1ZZ - viewtopic.php?f=66&t=45385
•Toyota Celica 7A-FE - GF's car
•Toyota Corolla E10 4E-FE - SOLD
•Nissan 100nx GA16DS - SOLD
•Toyota Celica 7A-FE - GF's car
•Toyota Corolla E10 4E-FE - SOLD
•Nissan 100nx GA16DS - SOLD
-
- Nowy użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: 13-04-19, 21:49
Re: Celi T23 by Dezy
Dawno mnie tu nie było, co nie oznacza, że z Celi nic się nie działo. Pora nadrobić te prawie 1.5 roku.
W czerwcu 2023 tak jak pisałem w poprzednim poście, zabrałem się za nieszczęsne tylne tarcze kotwiczne. O ile prawa była w bardzo dobrym stanie, to lewa wołała o pomstę do nieba, zgniła do tego stopnia, że ręczny w ogóle nie działał na lewym kole. Udało mi się kupić używaną zwrotnicę z tarczą w dobrym stanie. Obie tarcze zostały zabezpieczone specjalnym preparatem do neutralizacji rdzy i pomalowane na nowo.
Był to jeszcze czas, gdy nie dało się kupić nowych tarcz za 300 zł od sztuki, gdybym tą wymianę robił dziś to nie bawiłbym się w szukanie używek i regenerację. Przy okazji też wymieniłem sprężynki, szczęki i mocowania od ręcznego oraz gumy i tuleje w tylnych zaciskach. Ręczny wrócił do normy.
Usunąłem też, różne zaczątki rdzy, które wyszły po zimie. Nie było tego dużo na szczęście, ale to co znalazłem pod lusterkiem to mnie zaskoczyło.
Gdzieś w międzyczasie wleciały nowe opaski na rurę od dolotu z FMICa. Stare opaski były już tragiczne do odkręcania. Tak samo klema plusowa od akumulatora była na tyle zmęczona życiem, że się luzowała. Została wymieniona na nową, solidniejszą.
W listopadzie idealnie przed zimą udało mi się oddać Celi na zabezpieczenie podwozia. Bardzo dobrą wiadomością była dla mnie informacja, że samochód nie ma żadnych dziur w podłodze i jak na swoje lata to trzyma się bardzo dobrze.
Zimę Celi przetrwała dzielnie.
Zawsze miałem problem z tyłem w Celice, brakowało moim zdaniem tego czegoś w nim. Dlatego też w marcu 2023 zamówiłem dokładkę TRD z laminatu. Pierwsze przymiarki pokazywały, że będzie trochę zabawy, ale byłem tego świadomy – w końcu to laminat.
Od długiego czasu, może dwóch lat nawet miałem notoryczny problem z błędem P0171. Zrobiłem przez ten czas wszystko co się dało, czyściłem dolot, przepustnicę, przepływomierz, sprawdzałem nieszczelności. Check pojawiał się rzadziej, ale dalej istniał. Podejrzewałem też instalację LPG o winowajcę, bo problem pojawiał się tylko podczas jazdy na tym paliwie. Na przeglądzie instalacji dostałem informację, że pierwsza sonda jest martwa i to może być przyczyną. Po wymianie sondy przez dwa tygodnie był spokój i check się znowu pojawił. Finalnie doszedłem do tego, że węże od zaworu podciśnienia są sparciałe na końcówkach i zaciągały lewe powietrze. Po ogarnięciu tego, checka nie mam po dziś dzień (odpukać ).
W kwietniu przed założeniem letnich zrobiłem sobie dekielki z logiem Celi, zaczęło się od projektu na komputerze, prototypach z papieru i skończyło się na zamówieniu w firmie, która takie dekielki tworzy profesjonalnie. Wyszło ładnie i jest „po mojemu”.
W maju walczyłem z chłodnicą oleju od wspomagania kierownicy. Jeszcze przed zimą byłem zdziwiony że musiałem dolać olej, po zdjęciu zderzaka wyszło dlaczego. Stara chłodnica nie dość, że zgniła, to była przecięta w pół (!) i zadrutowana wężykiem. Nie rozumiem dlaczego kiedyś ktoś tak zrobił, ale ileś lat to tak przejeździło na tym patencie. Zakupiłem używaną chłodnicę w dobrym stanie (całą), zabezpieczyłem kilkoma warstwami farby i nałożyłem wężyk w miejsce gdzie poprzednia była najbardziej zgnita. Wychodzi na to, że w to miejsce dostaje się najwięcej brudu/wody podczas jazdy.
Założyłem też rozpórkę od Staffy, która leżała od grudnia i czekała na swoją kolej. Jest kolorystycznie przypasowana do felg, co tworzy jedną spójność. Pod maską staram się trzymać porządek na tyle ile mogę.
Gdy zrobiło się cieplej to na warsztat wleciała dokładka tylna, która została na tyle ile się udało dopasowana do zderzaka. Ze zderzakiem tylnym był taki problem, że z jednej strony przez urwane mocowanie nie dało się go ładnie spasować. Uznałem, że skoro i tak ma spękany lakier i wymaga malowania, to znajdę sobie inny, w lepszym stanie i całymi mocowaniami.
Jak powiedziałem, tak też zrobiłem i w czerwcu kupiłem zderzak w kolorze czarnym z kompletnymi mocowaniami.
W czerwcu nadeszła też coroczna wymiana oleju. Pożegnałem się z półsyntetycznym Valvoline 10W60, bo od kiedy mam ten samochód, to nieporozumieniem była dla mnie jazda na takim oleju zwłaszcza zimą i na krótkich dystansach. Został zalany syntetyk Millers Trident 5W40. Dużym zaskoczeniem było dla mnie, że samochód po tym zabiegu stał się cichszy i bardziej kulturalny.
Kolejną sprawą, która mnie irytowała to pływak z urwanym mocowaniem zamontowany na filtrze paliwa na wkręta (któryś z poprzednich właścicieli miał fantazję). Kupiłem inny i zrobiłem wszystko jak należy. Przy okazji mogę się pochwalić, że progi w moim egzemplarzu są bardzo ładne.
W sierpniu pozbyłem się denerwującego stukania w okolicy klapy bagażnika poprzez wymianę odbojników na nowe i to był strzał w dziesiątkę – stare były spękane i twarde jak kamień. Zabrałem się też za wymianę gumek i tulei w przednich zaciskach, jeden był na tyle zmęczony życiem, że aż się zapiekł. Po całym zabiegu hamowanie wyraźnie się poprawiło. Postanowiłem też drugi raz podejść do ręcznego (nienawidzę tego wynalazku w tym samochodzie). Nie dość, że nie trzymał poprawnie znowu, to jeszcze podczas zaciągania wydawał dziwne dźwięki. Rozebrałem wszystko, wymieniłem sprężyny i mocowania ponownie, tym razem na trochę inne niż rok temu. Problem rozwiązany, mam nadzieję, że tym razem na dłużej.
Z detali i pierdół, to zawsze nie mogłem patrzeć na boczne kierunkowskazy. Wstawiłem inne, bodajże z firmy TYC i je lekko przyciemniłem folią. Moim zdaniem wygląda to o wiele lepiej.
Listwa od drzwi kierowcy bardzo chciała odłączyć się od samochodu, więc została wymieniona na inną.
We wrześniu odebrałem wreszcie dokładkę i zderzak od lakiernika. Złożyłem wszystko w całość i poniżej można zobaczyć, jak Celi się aktualnie prezentuje.
Na koniec września zamontowałem na podłodze za fotelem kierowcy wzmacniacz Alpine MRP-F240, który napędza głośniki przednie i tylne.
Od każdego głośnika jest pociągnięty przewód 2x1.5mm z miedzi beztlenowej. Wnęki w przednich drzwiach i za tylnymi głośnikami zostały dodatkowo oklejone pianką – maty już były (szkoda, że zapominałem robić zdjęć). Efekt jest taki, że w końcu słyszę niskie tony w tym samochodzie, czasami aż do przesady. Przez to, że głośniki z tyłu są niskotnowe, subwoofer moim zdaniem jest zbędny i też bardzo nie chciałem go wkładać, bo często używam w Celi bagażnika.
Celi dostała też jak co roku wosk na zimę, oczywiście lakier jest po pełnej dekontaminacji, glinkowaniu i zabezpieczeniu odprysków, żeby po zimie było jak najmniej bubli.
No i to by było na dzień dzisiejszy na tyle. Nie są to może jakieś spektakularne zmiany jak na taki okres czasu, głównie poprawianie różnych rzeczy (czasami sam po sobie), ale zrobiłem w sumie w tym roku wszystko co chciałem. Nie mam nawet żadnego „artystycznego” zdjęcia żeby zarzucić na koniec. Co dalej? Na pewno będę chciał wymienić rozrząd i pompę wody – nie mam informacji, czy ktoś to wymieniał, a już mam przejechane 280000km. Muszę też ogarnąć wydech – aktualnie jest cały czas ten sam, tylko jest zdjęta końcówka z lewej strony, co zakrywa dokładka. A propo dokładki, muszę ją na wiosnę zdjąć i lekko poprawić, na razie jest u góry zrobiona „uszczelka” z taśmy gumowej 3M, ale nie wygląda to super dobrze. Wiem, że jest fabryczna uszczelka do tych dokładek i w taką będę musiał się zaopatrzyć. No chyba, że ktoś mi coś innego poleci żeby było ładnie. Myślę też nad progami TRD i jakąś dokładką przód. Czas pokaże. Najważniejsze, że samochód dalej przynosi radochę.
Tymczasem dziękuję wszystkim, którzy dotrwali do tego momentu i do zobaczenia!
W czerwcu 2023 tak jak pisałem w poprzednim poście, zabrałem się za nieszczęsne tylne tarcze kotwiczne. O ile prawa była w bardzo dobrym stanie, to lewa wołała o pomstę do nieba, zgniła do tego stopnia, że ręczny w ogóle nie działał na lewym kole. Udało mi się kupić używaną zwrotnicę z tarczą w dobrym stanie. Obie tarcze zostały zabezpieczone specjalnym preparatem do neutralizacji rdzy i pomalowane na nowo.
Był to jeszcze czas, gdy nie dało się kupić nowych tarcz za 300 zł od sztuki, gdybym tą wymianę robił dziś to nie bawiłbym się w szukanie używek i regenerację. Przy okazji też wymieniłem sprężynki, szczęki i mocowania od ręcznego oraz gumy i tuleje w tylnych zaciskach. Ręczny wrócił do normy.
Usunąłem też, różne zaczątki rdzy, które wyszły po zimie. Nie było tego dużo na szczęście, ale to co znalazłem pod lusterkiem to mnie zaskoczyło.
Gdzieś w międzyczasie wleciały nowe opaski na rurę od dolotu z FMICa. Stare opaski były już tragiczne do odkręcania. Tak samo klema plusowa od akumulatora była na tyle zmęczona życiem, że się luzowała. Została wymieniona na nową, solidniejszą.
W listopadzie idealnie przed zimą udało mi się oddać Celi na zabezpieczenie podwozia. Bardzo dobrą wiadomością była dla mnie informacja, że samochód nie ma żadnych dziur w podłodze i jak na swoje lata to trzyma się bardzo dobrze.
Zimę Celi przetrwała dzielnie.
Zawsze miałem problem z tyłem w Celice, brakowało moim zdaniem tego czegoś w nim. Dlatego też w marcu 2023 zamówiłem dokładkę TRD z laminatu. Pierwsze przymiarki pokazywały, że będzie trochę zabawy, ale byłem tego świadomy – w końcu to laminat.
Od długiego czasu, może dwóch lat nawet miałem notoryczny problem z błędem P0171. Zrobiłem przez ten czas wszystko co się dało, czyściłem dolot, przepustnicę, przepływomierz, sprawdzałem nieszczelności. Check pojawiał się rzadziej, ale dalej istniał. Podejrzewałem też instalację LPG o winowajcę, bo problem pojawiał się tylko podczas jazdy na tym paliwie. Na przeglądzie instalacji dostałem informację, że pierwsza sonda jest martwa i to może być przyczyną. Po wymianie sondy przez dwa tygodnie był spokój i check się znowu pojawił. Finalnie doszedłem do tego, że węże od zaworu podciśnienia są sparciałe na końcówkach i zaciągały lewe powietrze. Po ogarnięciu tego, checka nie mam po dziś dzień (odpukać ).
W kwietniu przed założeniem letnich zrobiłem sobie dekielki z logiem Celi, zaczęło się od projektu na komputerze, prototypach z papieru i skończyło się na zamówieniu w firmie, która takie dekielki tworzy profesjonalnie. Wyszło ładnie i jest „po mojemu”.
W maju walczyłem z chłodnicą oleju od wspomagania kierownicy. Jeszcze przed zimą byłem zdziwiony że musiałem dolać olej, po zdjęciu zderzaka wyszło dlaczego. Stara chłodnica nie dość, że zgniła, to była przecięta w pół (!) i zadrutowana wężykiem. Nie rozumiem dlaczego kiedyś ktoś tak zrobił, ale ileś lat to tak przejeździło na tym patencie. Zakupiłem używaną chłodnicę w dobrym stanie (całą), zabezpieczyłem kilkoma warstwami farby i nałożyłem wężyk w miejsce gdzie poprzednia była najbardziej zgnita. Wychodzi na to, że w to miejsce dostaje się najwięcej brudu/wody podczas jazdy.
Założyłem też rozpórkę od Staffy, która leżała od grudnia i czekała na swoją kolej. Jest kolorystycznie przypasowana do felg, co tworzy jedną spójność. Pod maską staram się trzymać porządek na tyle ile mogę.
Gdy zrobiło się cieplej to na warsztat wleciała dokładka tylna, która została na tyle ile się udało dopasowana do zderzaka. Ze zderzakiem tylnym był taki problem, że z jednej strony przez urwane mocowanie nie dało się go ładnie spasować. Uznałem, że skoro i tak ma spękany lakier i wymaga malowania, to znajdę sobie inny, w lepszym stanie i całymi mocowaniami.
Jak powiedziałem, tak też zrobiłem i w czerwcu kupiłem zderzak w kolorze czarnym z kompletnymi mocowaniami.
W czerwcu nadeszła też coroczna wymiana oleju. Pożegnałem się z półsyntetycznym Valvoline 10W60, bo od kiedy mam ten samochód, to nieporozumieniem była dla mnie jazda na takim oleju zwłaszcza zimą i na krótkich dystansach. Został zalany syntetyk Millers Trident 5W40. Dużym zaskoczeniem było dla mnie, że samochód po tym zabiegu stał się cichszy i bardziej kulturalny.
Kolejną sprawą, która mnie irytowała to pływak z urwanym mocowaniem zamontowany na filtrze paliwa na wkręta (któryś z poprzednich właścicieli miał fantazję). Kupiłem inny i zrobiłem wszystko jak należy. Przy okazji mogę się pochwalić, że progi w moim egzemplarzu są bardzo ładne.
W sierpniu pozbyłem się denerwującego stukania w okolicy klapy bagażnika poprzez wymianę odbojników na nowe i to był strzał w dziesiątkę – stare były spękane i twarde jak kamień. Zabrałem się też za wymianę gumek i tulei w przednich zaciskach, jeden był na tyle zmęczony życiem, że aż się zapiekł. Po całym zabiegu hamowanie wyraźnie się poprawiło. Postanowiłem też drugi raz podejść do ręcznego (nienawidzę tego wynalazku w tym samochodzie). Nie dość, że nie trzymał poprawnie znowu, to jeszcze podczas zaciągania wydawał dziwne dźwięki. Rozebrałem wszystko, wymieniłem sprężyny i mocowania ponownie, tym razem na trochę inne niż rok temu. Problem rozwiązany, mam nadzieję, że tym razem na dłużej.
Z detali i pierdół, to zawsze nie mogłem patrzeć na boczne kierunkowskazy. Wstawiłem inne, bodajże z firmy TYC i je lekko przyciemniłem folią. Moim zdaniem wygląda to o wiele lepiej.
Listwa od drzwi kierowcy bardzo chciała odłączyć się od samochodu, więc została wymieniona na inną.
We wrześniu odebrałem wreszcie dokładkę i zderzak od lakiernika. Złożyłem wszystko w całość i poniżej można zobaczyć, jak Celi się aktualnie prezentuje.
Na koniec września zamontowałem na podłodze za fotelem kierowcy wzmacniacz Alpine MRP-F240, który napędza głośniki przednie i tylne.
Od każdego głośnika jest pociągnięty przewód 2x1.5mm z miedzi beztlenowej. Wnęki w przednich drzwiach i za tylnymi głośnikami zostały dodatkowo oklejone pianką – maty już były (szkoda, że zapominałem robić zdjęć). Efekt jest taki, że w końcu słyszę niskie tony w tym samochodzie, czasami aż do przesady. Przez to, że głośniki z tyłu są niskotnowe, subwoofer moim zdaniem jest zbędny i też bardzo nie chciałem go wkładać, bo często używam w Celi bagażnika.
Celi dostała też jak co roku wosk na zimę, oczywiście lakier jest po pełnej dekontaminacji, glinkowaniu i zabezpieczeniu odprysków, żeby po zimie było jak najmniej bubli.
No i to by było na dzień dzisiejszy na tyle. Nie są to może jakieś spektakularne zmiany jak na taki okres czasu, głównie poprawianie różnych rzeczy (czasami sam po sobie), ale zrobiłem w sumie w tym roku wszystko co chciałem. Nie mam nawet żadnego „artystycznego” zdjęcia żeby zarzucić na koniec. Co dalej? Na pewno będę chciał wymienić rozrząd i pompę wody – nie mam informacji, czy ktoś to wymieniał, a już mam przejechane 280000km. Muszę też ogarnąć wydech – aktualnie jest cały czas ten sam, tylko jest zdjęta końcówka z lewej strony, co zakrywa dokładka. A propo dokładki, muszę ją na wiosnę zdjąć i lekko poprawić, na razie jest u góry zrobiona „uszczelka” z taśmy gumowej 3M, ale nie wygląda to super dobrze. Wiem, że jest fabryczna uszczelka do tych dokładek i w taką będę musiał się zaopatrzyć. No chyba, że ktoś mi coś innego poleci żeby było ładnie. Myślę też nad progami TRD i jakąś dokładką przód. Czas pokaże. Najważniejsze, że samochód dalej przynosi radochę.
Tymczasem dziękuję wszystkim, którzy dotrwali do tego momentu i do zobaczenia!
Ostatnio zmieniony 20-11-23, 19:28 przez d3zyd3ry, łącznie zmieniany 1 raz.
- greos39
- Klubowicz
- Posty: 1113
- Rejestracja: 09-06-16, 12:57
Re: Celi T23 by Dezy
Propsy za włożoną pracę, dobrze się czyta ten temat ^^
Celka też wygląda coraz lepiej
Celka też wygląda coraz lepiej
⇨ Toyota Celica T23 2ZZ-GE '04 - childhood dream project car
⇨ Lexus IS200 SC XE10 1G-FE '04 - childhood dream daily
⇨ Toyota Corolla E3 3K-H '79 - sold
⇨ Toyota Celica T23 2ZZ-GE '02 - sold
⇨ Lexus GS300 S19 3GR-FSE '06 - sold
⇨ Lexus IS200 SC XE10 1G-FE '04 - childhood dream daily
⇨ Toyota Corolla E3 3K-H '79 - sold
⇨ Toyota Celica T23 2ZZ-GE '02 - sold
⇨ Lexus GS300 S19 3GR-FSE '06 - sold
- klexmix
- Użytkownik
- Posty: 884
- Rejestracja: 05-12-15, 20:18
Re: Celi T23 by Dezy
Zazdroszczę Ci tego Twojego samozaparcia w tych wszystkich pracach i ogarnianiu pierdółek.
Oby do przodu.
Jak będzie pogoda, to wpadam teraz ja do Ciebie.
Oby do przodu.
Jak będzie pogoda, to wpadam teraz ja do Ciebie.