ST202 by Sawczi (Shed)
- Shed
- Użytkownik
- Posty: 96
- Rejestracja: 02-05-16, 02:07
Nowe opony Falken ZE914, 215/40/17 i felgi odświeżone szprejem .
Niestety najchętniej oddałbym felgi do piaskowania/szkiełkowania i proszku, ale niestety wzór felg (dwukolorowe i polerowane napisy i kwadraciki w środku) wyklucza taki zabieg. Jedynie jakaś firma zajmująca się renowacją felg mogła by to ogarnąć w całości, ale to już koszta ogromne, a nie wiem czy nie będę myślał nad zmianą kółka po sezonie.
Opony już założone, ładnie kleją w porównaniu do poprzednich, lekko leciwych już Dunlopów. Dalsze testy wyjdą w praniu, ale ogólnie dobre opinie miała ta guma.
Jeszcze muszę ogarnąć kogoś kto regeneruje dekielki do felg i kupić dystans
Niestety najchętniej oddałbym felgi do piaskowania/szkiełkowania i proszku, ale niestety wzór felg (dwukolorowe i polerowane napisy i kwadraciki w środku) wyklucza taki zabieg. Jedynie jakaś firma zajmująca się renowacją felg mogła by to ogarnąć w całości, ale to już koszta ogromne, a nie wiem czy nie będę myślał nad zmianą kółka po sezonie.
Opony już założone, ładnie kleją w porównaniu do poprzednich, lekko leciwych już Dunlopów. Dalsze testy wyjdą w praniu, ale ogólnie dobre opinie miała ta guma.
Jeszcze muszę ogarnąć kogoś kto regeneruje dekielki do felg i kupić dystans
- Shed
- Użytkownik
- Posty: 96
- Rejestracja: 02-05-16, 02:07
Postanowiłem uszczelnić wszystkie nawiewy, ponieważ z lewego nawiewu nawet jak był zamknięty wiało zimnym powietrzem z dworu, a prawy praktycznie nie wiał. Tak więc rozebrałem deskę, kupiłem nowe uszczelki piankowe i zacząłem wyciągać kratki nawiewów oraz tunele idące do nich. Wszystko oczyściłem i okleiłem nowymi uszczelkami, również z uszczelnieniem klapek, w których uszczelki już się sypały. Największym problemem było wyciągnięcie prawej kratki (nie przewidzieli jej wyciągania, w serwisówce nie ma o niej wzmianki mimo, że pozostałe 2 opisali). Prawa kratka ma 2 mocno zagięte zaczepy plastikowe od dołu, przez które nie da się wysunąć nawiewu (ja podłożyłem kartę bankomatową) i u góry mocno trzymające metalowe zaczepy. Nie obyło się bez połamania, ale oszczędziłem dolne
Klima została odgrzybiona po zimie.
Dodatkowo "naprawiłem" czujnik poziomu oleju, który jak wiadomo w Celicach się psuje, a w ASO kosztuje dość sporo. Jako, że olej sprawdzam i tak co tydzień to wykręciłem lampkę z deski rozdzielczej. Przynajmniej nie kłuje w oczy ta kontrolka. Wyskalowałem też licznik na nowych oponach na równo z prędkością z GPS'a.
Korzystając z okazji, że wszystko rozebrane postanowiłem też wymienić żarówkę zapalniczki na diodę LED, bo żarówka ledwo co dawała światło. Na zdjęciu wydaje się, że kolor światła się odróżnia, ale na żywo dość podobnie wygląda.
Klima została odgrzybiona po zimie.
Dodatkowo "naprawiłem" czujnik poziomu oleju, który jak wiadomo w Celicach się psuje, a w ASO kosztuje dość sporo. Jako, że olej sprawdzam i tak co tydzień to wykręciłem lampkę z deski rozdzielczej. Przynajmniej nie kłuje w oczy ta kontrolka. Wyskalowałem też licznik na nowych oponach na równo z prędkością z GPS'a.
Korzystając z okazji, że wszystko rozebrane postanowiłem też wymienić żarówkę zapalniczki na diodę LED, bo żarówka ledwo co dawała światło. Na zdjęciu wydaje się, że kolor światła się odróżnia, ale na żywo dość podobnie wygląda.
Ostatnio zmieniony 02-04-17, 02:48 przez Shed, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Użytkownik
- Posty: 4310
- Rejestracja: 20-08-09, 22:17
Shed pisze:Dodatkowo "naprawiłem" czujnik poziomu oleju, który jak wiadomo w Celicach się psuje, a w ASO kosztuje dość sporo. Jako, że olej sprawdzam i tak co tydzień to wykręciłem lampkę z deski rozdzielczej. Przynajmniej nie kłuje w oczy ta kontrolka.
Wystarczyło odpiąć kostkę od czujnika w misce i zrobić zworkę
Moim zdaniem lepsza opcja niż wyciąganie żarówki, będzie się tam kurzyć przez wolną dziurkę
- Shed
- Użytkownik
- Posty: 96
- Rejestracja: 02-05-16, 02:07
Wpadły 2 małe modyfikacje wnętrza.
Pierwsza:
Dodatkowe gniazdo zapalniczki w schowku w podłokietniku na stałe 12V. Jednak potrzebowałem takiego gniazda, bo jednak czasem chciałem telefon podładować i bez kluczyka się nie dało. Na pewno użyteczne będzie na zloty gdzie czasem telefon trzeba ładować
12V puszczone prosto z akumulatora przelotką po prawej stronie ściany grodziowej oczywiście po drodze jest dodatkowy bezpiecznik.
Druga:
Usunąłem materiał z prawych drzwi i doczyściłem fabryczny klej (próbowałem wieloma środkami, dopiero Aceton dał radę to usunąć). Drzwi wyglądają o niebo lepiej
Jednak przy usuwaniu materiału z lewych drzwi okazało się, że ktoś już kiedyś to podkleił klejem a'la super glue, który wżarł się w tapicerkę i niestety muszę kupić nowy lewy boczek, bo nie da się tego usunąć.
Pierwsza:
Dodatkowe gniazdo zapalniczki w schowku w podłokietniku na stałe 12V. Jednak potrzebowałem takiego gniazda, bo jednak czasem chciałem telefon podładować i bez kluczyka się nie dało. Na pewno użyteczne będzie na zloty gdzie czasem telefon trzeba ładować
12V puszczone prosto z akumulatora przelotką po prawej stronie ściany grodziowej oczywiście po drodze jest dodatkowy bezpiecznik.
Druga:
Usunąłem materiał z prawych drzwi i doczyściłem fabryczny klej (próbowałem wieloma środkami, dopiero Aceton dał radę to usunąć). Drzwi wyglądają o niebo lepiej
Jednak przy usuwaniu materiału z lewych drzwi okazało się, że ktoś już kiedyś to podkleił klejem a'la super glue, który wżarł się w tapicerkę i niestety muszę kupić nowy lewy boczek, bo nie da się tego usunąć.
- Shed
- Użytkownik
- Posty: 96
- Rejestracja: 02-05-16, 02:07
- Shed
- Użytkownik
- Posty: 96
- Rejestracja: 02-05-16, 02:07
Korzystając z majówki przerobiłem w końcu tylne światła. Teraz świecą 4 pozycje i 4 stopy (wcześniej tylko 2 stop były). Dodatkowo w środkowych stopach zrobiłem przeciwmgłowe. Musiałem dołożyć diody prostownicze, żeby przeciwmgłowe nie załączało wszystkich żarówek stopu i żeby stop nie załączał przeciwmgłowego
Ostatnio zmieniony 02-07-17, 12:50 przez Shed, łącznie zmieniany 1 raz.
- Shed
- Użytkownik
- Posty: 96
- Rejestracja: 02-05-16, 02:07
Ostatnimi czasy Celica została trochę doinwestowana.
Całe przednie zawieszenie poszło w poliuretany od Strongflexa, nowe sworznie i nowe łączniki stabilizatora Yamato, dodatkowo wymieniona osłona przekładni z prawej strony (OEM). Oczywiście po całym zabiegu zrobiona geometria.
Dodatkowo nastał czas kolejnej wymiany oleju, już 3 od zakupu samochodu
Zalane to co poprzednim razem Valvoline VR1 5W50.
Wymieniłem też płyn hamulcowy i płyn sprzęgła.
Chłodnica ze starości pękła na plastiku u góry, więc wleciała nowa markowa chłodnica firmy Koyorad (prawie 1 cm grubsza od seryjnej )
No i najważniejsza zmiana. Celica dostała nowe felgi. OZ Crono Evo 17" 8J ET35. Dzięki szerokości i ET felga wysunęła się w nadkolu o 26 mm względem poprzedniej. Dodatkowo ten model chodził za mną jeszcze zanim kupiłem samochód. Na razie zostają w takim malowaniu i nawet mi pasuje to do koloru samochodu, ale może na przyszły sezon pomyślę nad innym kolorem felg.
Jakby ktoś był zainteresowany Volkami to odsyłam do ogłoszeń tutaj na forum
Jeszcze z nudów u znajomego przymierzyłem dla śmiechu jego JR11 19" 9,5J/11,5J. Wyglądała komicznie
Całe przednie zawieszenie poszło w poliuretany od Strongflexa, nowe sworznie i nowe łączniki stabilizatora Yamato, dodatkowo wymieniona osłona przekładni z prawej strony (OEM). Oczywiście po całym zabiegu zrobiona geometria.
Dodatkowo nastał czas kolejnej wymiany oleju, już 3 od zakupu samochodu
Zalane to co poprzednim razem Valvoline VR1 5W50.
Wymieniłem też płyn hamulcowy i płyn sprzęgła.
Chłodnica ze starości pękła na plastiku u góry, więc wleciała nowa markowa chłodnica firmy Koyorad (prawie 1 cm grubsza od seryjnej )
No i najważniejsza zmiana. Celica dostała nowe felgi. OZ Crono Evo 17" 8J ET35. Dzięki szerokości i ET felga wysunęła się w nadkolu o 26 mm względem poprzedniej. Dodatkowo ten model chodził za mną jeszcze zanim kupiłem samochód. Na razie zostają w takim malowaniu i nawet mi pasuje to do koloru samochodu, ale może na przyszły sezon pomyślę nad innym kolorem felg.
Jakby ktoś był zainteresowany Volkami to odsyłam do ogłoszeń tutaj na forum
Jeszcze z nudów u znajomego przymierzyłem dla śmiechu jego JR11 19" 9,5J/11,5J. Wyglądała komicznie
Ostatnio zmieniony 05-07-17, 22:35 przez Shed, łącznie zmieniany 1 raz.
- Shed
- Użytkownik
- Posty: 96
- Rejestracja: 02-05-16, 02:07
Celica od pewnego czasu miała problem, od kiedy Termostat się zawiesił i na autostradzie podniosła mi się temperatura. Wymieniłem termostat i zalałem nowy płyn, lecz od tego czasu przy każdej trasie ponad 120km/h wyrzucało płyn ze zbiorniczka wyrównawczego. Przy jeździe po mieście wszystko było ok (nawet przy kręceniu do końca). Samochód się nie grzał, w oleju nie było płynu, ani też nie kopcił na biało czyli płynu nie spalał, ale prawdopodobnie od uszczelki pod głowicą zaczęło się sypać wszystko po kolei.
Najpierw chłodnica ze starości sparciała (z pewnością pęknąć pomogło jej ciśnienie w układzie, które jak się okazało powodowały spaliny dostające się do układu chłodzącego przez UPG). W końcu samochód stanął, pompa wody rozciekła się na oringu. Odstawiłem samochód do znajomego na naprawę wszystkiego co padło: uszczelka, sprawdzenie głowicy, nowy rozrząd, itp. Ogólnie po rozebraniu mówił, że silnik nie ciągnął wody więc wszystko ok, w sumie nawet po uszczelce nie bardzo było widać, żeby była gdzieś nadpalona, może delikatnie na 4 garze na zdjęciu.
Głowica została oddana do sprawdzenia szczelności, splanowania, regulacji luzów zaworowych, wymiany uszczelniaczy zaworowych. Zawory i gniazda były w dobrym stanie, zosały lekko podszlifowane.
Znaczki Yamahy i stary znak Toyoty na zaworach
Włożyłem nową uszczelkę pod głowicę z ASO, głowica skręcona na nowych śrubach, kompletny rozrząd z pompą wody, uszczelniacze wałków rozrządu i wału korbowego, nowe paski klinowe. Dodatkowo zakupiłem nowe świeczki, takie jakie były wczesniej (zgodnie z serwisówką) NGK BKR6EP-8.
Silnik zalany nowym płynem chłodzącym i olejem Valvoline 5W50 VR1
Teraz jeździ aż miło, nic już płynu nie wyrzuca, trzyma poziom
Najpierw chłodnica ze starości sparciała (z pewnością pęknąć pomogło jej ciśnienie w układzie, które jak się okazało powodowały spaliny dostające się do układu chłodzącego przez UPG). W końcu samochód stanął, pompa wody rozciekła się na oringu. Odstawiłem samochód do znajomego na naprawę wszystkiego co padło: uszczelka, sprawdzenie głowicy, nowy rozrząd, itp. Ogólnie po rozebraniu mówił, że silnik nie ciągnął wody więc wszystko ok, w sumie nawet po uszczelce nie bardzo było widać, żeby była gdzieś nadpalona, może delikatnie na 4 garze na zdjęciu.
Głowica została oddana do sprawdzenia szczelności, splanowania, regulacji luzów zaworowych, wymiany uszczelniaczy zaworowych. Zawory i gniazda były w dobrym stanie, zosały lekko podszlifowane.
Znaczki Yamahy i stary znak Toyoty na zaworach
Włożyłem nową uszczelkę pod głowicę z ASO, głowica skręcona na nowych śrubach, kompletny rozrząd z pompą wody, uszczelniacze wałków rozrządu i wału korbowego, nowe paski klinowe. Dodatkowo zakupiłem nowe świeczki, takie jakie były wczesniej (zgodnie z serwisówką) NGK BKR6EP-8.
Silnik zalany nowym płynem chłodzącym i olejem Valvoline 5W50 VR1
Teraz jeździ aż miło, nic już płynu nie wyrzuca, trzyma poziom
- krrizz
- Klubowicz
- Posty: 2343
- Rejestracja: 07-05-06, 13:40