MR2 zzw30 2zzge by jaworjawor
-
- Użytkownik
- Posty: 195
- Rejestracja: 08-11-10, 12:36
demon się obudził ale szybko poszedł spac. Jakiś problem natury elektrycznej jest, bo auto nie ma obrotow jałowych i momentalnie gaśnie. Ktoś wie ja czytać kody błędów z ecu jdm? żaden skaner diagnostyczny nie pomógl
zzw30 mr2 2zzge swap
https://www.youtube.com/watch?v=4dKkWxK36T4
https://www.youtube.com/watch?v=4dKkWxK36T4
-
- Użytkownik
- Posty: 195
- Rejestracja: 08-11-10, 12:36
silnik zagadał
https://www.youtube.com/watch?v=P2JrwPc ... e=youtu.be
Za problem z brakiem obrotów jałowych odpowiadał wadliwy zawór wolnych obrotów IACV, co ciekawe przed montażem dokładnie go czsyściłem i sprawdziłem, ale jak widać nie wystarczająco dokładnie zaworek powinien się obracać bardzo lekko, prawdopodobnie długie leżenie w bezruch mu nie służy. Tak czy inaczej z naprawionym zaworkiem auto odpaliło od pierwszego strzału, po nagrzaniu obroty jałowe spadły nisko i silnik zaczynał gasnąć więc wymagał jeszcze regulacji obrotów jałowych na tym samym zaworku. Na zdjęciach poniżej widać takie "fasolki" w które wkręca się śrubki trzymające zawór, dzieki nim można zawór obrócić o ok. 10 stopni w lewo czy prawo i regulowac obroty.
Silnik chodzi ładnie, ale ecu potrzebuje jeszcze trochę czasu żeby się "nauczyć" auta i obroty jeszcze czasem potrafią zafalować, komputer musi jeszcze ogarnąć bardzo lekki wał korbowy i zamach który blyskawicznie gubi obroty przy puszczeniu gazu. Dalej świeci się check engine ale z tym sobie jutro poradzę bo kupiłem ecu usdm od 2zz i będę mógł odczytać kody błędów, wtedy powróce do ecu jdm. Autem jeszcze nie jeździłem bo zabrakło czasu żeby porządnie odpowietrzyć układ chłodzący, nie jest to łatwe w takim aucie które ma wszystkie elementy oddalone od siebie o kilka metrów i pochłania 11l chłodziwa ale jutro powinno się udać
https://www.youtube.com/watch?v=P2JrwPc ... e=youtu.be
Za problem z brakiem obrotów jałowych odpowiadał wadliwy zawór wolnych obrotów IACV, co ciekawe przed montażem dokładnie go czsyściłem i sprawdziłem, ale jak widać nie wystarczająco dokładnie zaworek powinien się obracać bardzo lekko, prawdopodobnie długie leżenie w bezruch mu nie służy. Tak czy inaczej z naprawionym zaworkiem auto odpaliło od pierwszego strzału, po nagrzaniu obroty jałowe spadły nisko i silnik zaczynał gasnąć więc wymagał jeszcze regulacji obrotów jałowych na tym samym zaworku. Na zdjęciach poniżej widać takie "fasolki" w które wkręca się śrubki trzymające zawór, dzieki nim można zawór obrócić o ok. 10 stopni w lewo czy prawo i regulowac obroty.
Silnik chodzi ładnie, ale ecu potrzebuje jeszcze trochę czasu żeby się "nauczyć" auta i obroty jeszcze czasem potrafią zafalować, komputer musi jeszcze ogarnąć bardzo lekki wał korbowy i zamach który blyskawicznie gubi obroty przy puszczeniu gazu. Dalej świeci się check engine ale z tym sobie jutro poradzę bo kupiłem ecu usdm od 2zz i będę mógł odczytać kody błędów, wtedy powróce do ecu jdm. Autem jeszcze nie jeździłem bo zabrakło czasu żeby porządnie odpowietrzyć układ chłodzący, nie jest to łatwe w takim aucie które ma wszystkie elementy oddalone od siebie o kilka metrów i pochłania 11l chłodziwa ale jutro powinno się udać
-
- Użytkownik
- Posty: 4310
- Rejestracja: 20-08-09, 22:17
- g.mario
- Użytkownik
- Posty: 3013
- Rejestracja: 28-11-08, 23:02
-
- Użytkownik
- Posty: 195
- Rejestracja: 08-11-10, 12:36
dzisiaj autko wyjechało z knowalni na własnych kołach i o wlasnych siłach :dance:
Ale to był bardzo długi i męczący dzień, walczyliśmy z autem ok 12 godzin... Wczoraj udało się naprawić brak obrotów jałowych (wadliwy zawór iacv) i na dzisiaj przełożyliśmy odpowietrzanie układu chłodzenia bo bardzo opornie to szlo i już brakło sił. Dzisiaj rano pierwsza rzecz to sprawdzenie termostatu czy jest sprawny, bo pomimo nagrzanego silnika chłodnica wciąż była zimna i nie było obiegu wody. Termostat wyciągałem ok 2 godziny, kto ma 2zz i wie gdzie jest niech sobie wyobrazi jeszcze sprężarke klimy pod alternatorem, podstawke pod filtr i przewody chlodnicy oleju a to wszystko jakies 3-4 cm od ściany grodziowej, nikomu nie życzę wymiany termostatu w mr2. Oczywiście jak się potem okazało termostat był całkowicie sprawny bo burzy mózgów postanowiliśmy poprzekładać węże od nagrzewnicy, bo pomimu złożenia instalacji wg każdej instrukcji 2zz/1zz/mr2 jaką znalazłem w necie nie pasowało nam podłączeniu przewodow w małym obiegu. Po ponownym spuszczeniu płynu, przekładce węży, zalaniu płynu, odpowietrzeniu statycznemu zrobiło się jakby lepiej, wąż od nagrzewnicy robił się lekko cieply, dobry znak Następne 3-4 godziny to żmudne odpowietrzanie układu, naprawde ciężka robota bo przewody chlodnicy są bardzo dlugie (biegną prawie przez całą długość auta) i mocno pokręcone, także bąble powietrza chowały się wszędzie. Pod koniec dłuugiego odpowietrzenia silnik samoczynnie zgasł, ale nie zdziwiło nas to bardzo bo pracował kilka godzin a świeciła się rezerwa. Szybka rundka na stację z kanistrem, powrót, zalanie baku i... zdziwienie, bo auto nie chce zupełnie odpalić w diagnozie usterki bardzo pomogł nam komputer a celicy usdm, który kupiłem wczoraj na allegro i dzięki bogu dzisiaj po południu dotarł. Bez niego byśmy tkwili do teraz w knowalni i drapali się po głowie - komputer jdm nie ma łączności obd i nie da się sprawdzić kodu błędu. Po podpięciu komputera usdm odczytalismy błąd p0335 i już wszystko bylo jasne - błąd obwodu czujnika położenia wału. Na tyle poważny czujnik że ecu w ogolne nie podawało iskry na świece. Szczęście że kilka zgratowanych 2zz-ów leży na mojej półce w knowalni i byl zapasowy czujnik. Wymiana to kolejna 1-1,5 godziny bo znajduje się obok... termostatu doszedłem już do wprawy odkręcanie sprężarki klimy bez odpinania przewodów. Tu skończyły się nasze problemy i silniczek pięknie odpalił bez żadnej najmniejszej lampki na desce
Udało się dzisiaj zrobić juz ok 50 km - piękna ciepła noc więc oczywiście przejażdżka bez dachu ecu z kazdym kilometrem uczy się silnika i auto robi się co raz badziej kulturalne. Na początku obroty jalowe falowały, teraz jeszcze się zdarza ale rzadziej. Silnik sprawiał wrażenie trochę przyduszonego w zakresie 2-3 tys obrotow, ale z czasem się ulożył i chodzi już lepiej. Na razie docieram silnik przez 1000km i jeżdżę spokojnie, ale kilka podkręceń do 4-5 tys na pół gazie i z tylu wydobywa się przeraźliwy ryk. Pomimo niskich obrotow i delikatnego obchodzenia się z gazem auto już jest duzo szybsze od seryjnego 1zz, a przypominam seryjna mr2 ma bardzo podobne osiągi do corolli ts, także będzie naprawdę zacnie w weekend postaram się wrzucić małe filmidło jakie dźwięki wydobywa z tyłu 2zz, a później zrobie nieco dluższy film - relację z budowy auta, mam duzo ciekawych ujęć z budowy silnika i nie tylko.
Ale to był bardzo długi i męczący dzień, walczyliśmy z autem ok 12 godzin... Wczoraj udało się naprawić brak obrotów jałowych (wadliwy zawór iacv) i na dzisiaj przełożyliśmy odpowietrzanie układu chłodzenia bo bardzo opornie to szlo i już brakło sił. Dzisiaj rano pierwsza rzecz to sprawdzenie termostatu czy jest sprawny, bo pomimo nagrzanego silnika chłodnica wciąż była zimna i nie było obiegu wody. Termostat wyciągałem ok 2 godziny, kto ma 2zz i wie gdzie jest niech sobie wyobrazi jeszcze sprężarke klimy pod alternatorem, podstawke pod filtr i przewody chlodnicy oleju a to wszystko jakies 3-4 cm od ściany grodziowej, nikomu nie życzę wymiany termostatu w mr2. Oczywiście jak się potem okazało termostat był całkowicie sprawny bo burzy mózgów postanowiliśmy poprzekładać węże od nagrzewnicy, bo pomimu złożenia instalacji wg każdej instrukcji 2zz/1zz/mr2 jaką znalazłem w necie nie pasowało nam podłączeniu przewodow w małym obiegu. Po ponownym spuszczeniu płynu, przekładce węży, zalaniu płynu, odpowietrzeniu statycznemu zrobiło się jakby lepiej, wąż od nagrzewnicy robił się lekko cieply, dobry znak Następne 3-4 godziny to żmudne odpowietrzanie układu, naprawde ciężka robota bo przewody chlodnicy są bardzo dlugie (biegną prawie przez całą długość auta) i mocno pokręcone, także bąble powietrza chowały się wszędzie. Pod koniec dłuugiego odpowietrzenia silnik samoczynnie zgasł, ale nie zdziwiło nas to bardzo bo pracował kilka godzin a świeciła się rezerwa. Szybka rundka na stację z kanistrem, powrót, zalanie baku i... zdziwienie, bo auto nie chce zupełnie odpalić w diagnozie usterki bardzo pomogł nam komputer a celicy usdm, który kupiłem wczoraj na allegro i dzięki bogu dzisiaj po południu dotarł. Bez niego byśmy tkwili do teraz w knowalni i drapali się po głowie - komputer jdm nie ma łączności obd i nie da się sprawdzić kodu błędu. Po podpięciu komputera usdm odczytalismy błąd p0335 i już wszystko bylo jasne - błąd obwodu czujnika położenia wału. Na tyle poważny czujnik że ecu w ogolne nie podawało iskry na świece. Szczęście że kilka zgratowanych 2zz-ów leży na mojej półce w knowalni i byl zapasowy czujnik. Wymiana to kolejna 1-1,5 godziny bo znajduje się obok... termostatu doszedłem już do wprawy odkręcanie sprężarki klimy bez odpinania przewodów. Tu skończyły się nasze problemy i silniczek pięknie odpalił bez żadnej najmniejszej lampki na desce
Udało się dzisiaj zrobić juz ok 50 km - piękna ciepła noc więc oczywiście przejażdżka bez dachu ecu z kazdym kilometrem uczy się silnika i auto robi się co raz badziej kulturalne. Na początku obroty jalowe falowały, teraz jeszcze się zdarza ale rzadziej. Silnik sprawiał wrażenie trochę przyduszonego w zakresie 2-3 tys obrotow, ale z czasem się ulożył i chodzi już lepiej. Na razie docieram silnik przez 1000km i jeżdżę spokojnie, ale kilka podkręceń do 4-5 tys na pół gazie i z tylu wydobywa się przeraźliwy ryk. Pomimo niskich obrotow i delikatnego obchodzenia się z gazem auto już jest duzo szybsze od seryjnego 1zz, a przypominam seryjna mr2 ma bardzo podobne osiągi do corolli ts, także będzie naprawdę zacnie w weekend postaram się wrzucić małe filmidło jakie dźwięki wydobywa z tyłu 2zz, a później zrobie nieco dluższy film - relację z budowy auta, mam duzo ciekawych ujęć z budowy silnika i nie tylko.
- Marcin
- Użytkownik
- Posty: 1098
- Rejestracja: 19-01-08, 20:07
Zdefiniuj "knowalnię"
Potrzebujesz części do V generacji? Pisz do mnie na PW. Tutaj moja Niunia 260 KM
- g.mario
- Użytkownik
- Posty: 3013
- Rejestracja: 28-11-08, 23:02
- Glodny1992
- Użytkownik
- Posty: 196
- Rejestracja: 03-06-11, 00:17
-
- Użytkownik
- Posty: 49
- Rejestracja: 12-09-10, 16:14
-
- Użytkownik
- Posty: 195
- Rejestracja: 08-11-10, 12:36
nie ważyłem, ale tyle wiem: seryjna mr-ka waży ok 990-980kg, silnik 2zz jest ok 6kg cięższy od 1zz, ale mój silnik jest po ostrej diecie także ta różnica się zniwelowała. Skrzynia c64 może być troszke cięższa od c52 ale nie wiem o ile, z zewnątrz wyglądają tak samo. Układ wydechowy jest ok 16kg lżejszy niż seryjny kółka lżejsze o ok 1,5kg sztuka, aku lżejszy o ok 5kg, plus wywalone trochę niepotrzebne żelastwa także obstawiam że teraz waży ok 940-950kg z miękkim dachem, hardtop to dodatkowe 25kg. Na pewno będę jeszcze trochę odchudzać autko, myśle o lekkich kubełkach i kierownicy, wywalić trochę niepotrzebnych plastików i dywan, ale także wstawić rollbar. Przy hardcorowej diecie da się zejść poniżej 900kg
-
- Użytkownik
- Posty: 195
- Rejestracja: 08-11-10, 12:36
jakiś filmik z jak to brzmi wewnątrz z przelotowym wydechem i ostrymi wałkami chodzi jak motocykl
https://www.youtube.com/watch?v=zhgcQSR76NA
zwróćcie uwagę że wskazówka nia nadąża z obrotami, bo cały układ korbowo-tłokowy jest odchudzony o jakieś 6kg
https://www.youtube.com/watch?v=zhgcQSR76NA
zwróćcie uwagę że wskazówka nia nadąża z obrotami, bo cały układ korbowo-tłokowy jest odchudzony o jakieś 6kg
- Marcin
- Użytkownik
- Posty: 1098
- Rejestracja: 19-01-08, 20:07
Wow, ale maszyna! Czekam na wykres.
Potrzebujesz części do V generacji? Pisz do mnie na PW. Tutaj moja Niunia 260 KM
-
- Użytkownik
- Posty: 195
- Rejestracja: 08-11-10, 12:36
kolega w corolli ts na tych samych wałkach mial 210 km na seryjnym ecu, myśle że tu może być trochę więcej ze względu na pełną obrobkę głowicy, kolektorów, podbicie kompresji, przelotowy wydech/dolot i jakieś pierdoły lekkie kółka uszczelki itp. Póki co mocy starczy, trzeba się wjeździć w auto a potem może pomyśle o jakimś strojeniu na sa. W niedzielę zawody na 400m a potem planie kilka zlotów, kjsów i rallysprintow
-
- Użytkownik
- Posty: 494
- Rejestracja: 09-10-10, 00:52
jaworjawor pisze:kolega w corolli ts na tych samych wałkach mial 210 km na seryjnym ecu, myśle że tu może być trochę więcej ze względu na pełną obrobkę głowicy, kolektorów, podbicie kompresji, przelotowy wydech/dolot i jakieś pierdoły lekkie kółka uszczelki itp. Póki co mocy starczy, trzeba się wjeździć w auto a potem może pomyśle o jakimś strojeniu na sa. W niedzielę zawody na 400m a potem planie kilka zlotów, kjsów i rallysprintow
Oczywiście, że coś tam to pomoże, ale przy tak grubych modach dopiero strojenie da wymierne korzyści. Mam nadzieje, że zobacze kiedyś auto na żywo. No i oczywiście czekam na wykres.
poszło PW