Matus ST202
-
- Użytkownik
- Posty: 4310
- Rejestracja: 20-08-09, 22:17
Może mały update (chociaż całkiem spory w sumie).
Zaczniemy od początku, czyli tak...
Po pomalowaniu auta w wakacje sporo było wciąż do skończenia, a to zamocować dokładki do końca, a to dopasować prawą owiewkę, której nie mogę jakoś od wakacji ułożyć i szumi mi wiatr
To jednak pierdoły, a wciąż zależy mi na mechanicznej doskonałości, więc na pierwszy ogień poszła regulacja luzów zaworowych. No i wszystko było ok, udało się to zrobić bez problemu, trochę kosztowało bo trzeba było dokupić 90% płytek, ale spoko. Przy okazji sprawdzono kompresję (po 14 barów na wszystkich cylindrach).
Pomalowałem sobie w międzyczasie pokrywę zaworów
Po wyjechaniu z warsztatu było super... przez dwa dni W ciągu tych dwóch dni zamontowałem sobie jeszcze oil catch tank, bo przy okazji zdjęcia kolektora do regulacji luzów wyczyściłem go dokładnie z syfu, który zawierał i nie chcę już więcej mieć takiego bałaganu po oleju
Po dwóch dniach (w sumie może 70km) auto na światłach po zapaleniu się zielonego i ruszeniu zachłysnęło się chłodziwem, puściło białą chmurę i po dojechaniu do garażu tylko dla formalności odkręciłem korek chłodnicy i zaraz potem zadzwoniłem powiadomić mechanika, że widzimy się ponownie tym razem na wymianę uszczelki pod głowicą.
[video]http://www.youtube.com/watch?v=tHlP_0C2VRc[/video]
(tak tak, wiem że jest vertical video syndrome ale nie to było najważniejsze w tamtej chwili)
Kompresja na pierwszym cylindrze spadła do marnych 6 barów Po przejechaniu 23km do warsztatu w chłodnicy zostało mniej niż litr płynu chłodniczego
Po kolejnym tygodniu auto było gotowe, uszczelka wymieniona, głowica splanowana o 0,07mm, gładzie cylindrów przejrzane, wszystko poza tym spoko.
Posypały się kolejne monety, ale mam nadzieję, że będzie już wszystko ok
Co prawda została taka pierdoła jak ciągle problemy z odpalaniem (właśnie zmieniłem pompę paliwa podejrzewając zawór zwrotny na pompie), pojawił się też nowy problem, a mianowicie spadanie obrotów nisko przy hamowaniu i utrzymywanie się na wolnych w okolicy 900rpm, ale postaram się jeszcze poprawić zapłon, bo jest nie 10, a 11 stopni na zworce, a jak nie to trzeba będzie pruć ISC na przepustnicy
Tak czy siak jakoś to idzie, ale zaplanowane mody zawieszenia (pełne poli) i naprawa cieknącej maglownicy muszą poczekać, bo budżet zmalał do poziomu nawet poniżej zera
Na otarcie łez dostałem w prezencie od mojej ukochanej Oli mały gadżet TRD, który zajmie miejsce mojej seryjnej gałeczki, która jest w opłakanym stanie
Zaczniemy od początku, czyli tak...
Po pomalowaniu auta w wakacje sporo było wciąż do skończenia, a to zamocować dokładki do końca, a to dopasować prawą owiewkę, której nie mogę jakoś od wakacji ułożyć i szumi mi wiatr
To jednak pierdoły, a wciąż zależy mi na mechanicznej doskonałości, więc na pierwszy ogień poszła regulacja luzów zaworowych. No i wszystko było ok, udało się to zrobić bez problemu, trochę kosztowało bo trzeba było dokupić 90% płytek, ale spoko. Przy okazji sprawdzono kompresję (po 14 barów na wszystkich cylindrach).
Pomalowałem sobie w międzyczasie pokrywę zaworów
Po wyjechaniu z warsztatu było super... przez dwa dni W ciągu tych dwóch dni zamontowałem sobie jeszcze oil catch tank, bo przy okazji zdjęcia kolektora do regulacji luzów wyczyściłem go dokładnie z syfu, który zawierał i nie chcę już więcej mieć takiego bałaganu po oleju
Po dwóch dniach (w sumie może 70km) auto na światłach po zapaleniu się zielonego i ruszeniu zachłysnęło się chłodziwem, puściło białą chmurę i po dojechaniu do garażu tylko dla formalności odkręciłem korek chłodnicy i zaraz potem zadzwoniłem powiadomić mechanika, że widzimy się ponownie tym razem na wymianę uszczelki pod głowicą.
[video]http://www.youtube.com/watch?v=tHlP_0C2VRc[/video]
(tak tak, wiem że jest vertical video syndrome ale nie to było najważniejsze w tamtej chwili)
Kompresja na pierwszym cylindrze spadła do marnych 6 barów Po przejechaniu 23km do warsztatu w chłodnicy zostało mniej niż litr płynu chłodniczego
Po kolejnym tygodniu auto było gotowe, uszczelka wymieniona, głowica splanowana o 0,07mm, gładzie cylindrów przejrzane, wszystko poza tym spoko.
Posypały się kolejne monety, ale mam nadzieję, że będzie już wszystko ok
Co prawda została taka pierdoła jak ciągle problemy z odpalaniem (właśnie zmieniłem pompę paliwa podejrzewając zawór zwrotny na pompie), pojawił się też nowy problem, a mianowicie spadanie obrotów nisko przy hamowaniu i utrzymywanie się na wolnych w okolicy 900rpm, ale postaram się jeszcze poprawić zapłon, bo jest nie 10, a 11 stopni na zworce, a jak nie to trzeba będzie pruć ISC na przepustnicy
Tak czy siak jakoś to idzie, ale zaplanowane mody zawieszenia (pełne poli) i naprawa cieknącej maglownicy muszą poczekać, bo budżet zmalał do poziomu nawet poniżej zera
Na otarcie łez dostałem w prezencie od mojej ukochanej Oli mały gadżet TRD, który zajmie miejsce mojej seryjnej gałeczki, która jest w opłakanym stanie
-
- Użytkownik
- Posty: 4310
- Rejestracja: 20-08-09, 22:17
-
- Użytkownik
- Posty: 4310
- Rejestracja: 20-08-09, 22:17
budolf pisze:na jebaju
a no tak faktycznie są tylko na odległość ciężko poznać czy fake czy oryginał a poza tym cena mojej z tego co wiem była troszkę lepsza niż tych jebajowych, ale w sumie to była po prostu chyba okazja i uśmiech od losu po tych wszystkich awariach
budolf pisze:ile taki olej-łap-czołg kosztuje?
kupiłem od tej osoby w takiej cenie jak widać http://allegro.pl/show_item.php?item=3635776832
- Wojtas
- Użytkownik
- Posty: 2591
- Rejestracja: 29-09-05, 16:23
-
- Użytkownik
- Posty: 4310
- Rejestracja: 20-08-09, 22:17
-
- Użytkownik
- Posty: 4310
- Rejestracja: 20-08-09, 22:17
- Bakuu0
- Użytkownik
- Posty: 2224
- Rejestracja: 08-04-07, 16:32
- Bakuu0
- Użytkownik
- Posty: 2224
- Rejestracja: 08-04-07, 16:32
budolf pisze:Bakuu0 pisze:Średnice w catchu są 9mm, a te w głowicy i przepustnicy 14mm?
BTW, Mam taki srebrny catch od d1
zamontowany? czemu nie złoty?
Kufa, właśnie nie było złotych to myśle, że od biedy srebrny podejdzie. Też blinka.
Nie założyłem, bo nie miałem czasu.
Matus, Wojtas wykorzystał tą stara rurke od odmy? Dobrze widze?
Jakiej średnicy wew. masz silikony?
- Bakuu0
- Użytkownik
- Posty: 2224
- Rejestracja: 08-04-07, 16:32
-
- Użytkownik
- Posty: 4310
- Rejestracja: 20-08-09, 22:17
Bakuu0, króćce w silniku 14mm, w OCT 10mm
Wojtas chciał od razu dać silikony, ale na przepustnicę weszło, a na pokrywkę nie chciało (nie ma jak łapy wsadzić) więc sam wpadłem na to żeby wykorzystać ori rurkę Także zmontowałem to tak, że w silikonie jest tuleja metalowa, a silikon w tę gumę oryginalną
Wojtas chciał od razu dać silikony, ale na przepustnicę weszło, a na pokrywkę nie chciało (nie ma jak łapy wsadzić) więc sam wpadłem na to żeby wykorzystać ori rurkę Także zmontowałem to tak, że w silikonie jest tuleja metalowa, a silikon w tę gumę oryginalną
-
- Użytkownik
- Posty: 4310
- Rejestracja: 20-08-09, 22:17
no i tak. auto po zmianie uszczelki jeździ, jest ok.
coś zaczęło stukać na zimno, mam szczerą nadzieję, że to nie panewki, szczególnie że raz stuka, a raz nie.
oczywiście odpalanie to nadal loteria, brak mi już sił do tego.
w okresie świątecznym uznałem, że ze skaju, który pozostał po reanimacji mieszka dźwigni zmiany biegów można jeszcze coś wyczarować i tak oto powstał nowy podłokietnik
trochę nierówno, ale jednak tapicerzy to prawdziwi zawodowcy, a to robota amatora
coś zaczęło stukać na zimno, mam szczerą nadzieję, że to nie panewki, szczególnie że raz stuka, a raz nie.
oczywiście odpalanie to nadal loteria, brak mi już sił do tego.
w okresie świątecznym uznałem, że ze skaju, który pozostał po reanimacji mieszka dźwigni zmiany biegów można jeszcze coś wyczarować i tak oto powstał nowy podłokietnik
trochę nierówno, ale jednak tapicerzy to prawdziwi zawodowcy, a to robota amatora
-
- Użytkownik
- Posty: 4310
- Rejestracja: 20-08-09, 22:17
-
- Użytkownik
- Posty: 4310
- Rejestracja: 20-08-09, 22:17
Wracając do tematu auta...
Ostatnio uznałem, że czas zmienić akumulator, wiedzą to ci, którzy brali udział w dyskusji nad tym co wybrać
Stary (4 letni) akumulator Centra Futura 53Ah i 530A (ciekawe te parametry, jakieś sci-fi) przestawał trzymać prąd, a zimą na mrozie już rok temu było słabo.
Dość powiedzieć, że naładowany był zawsze tak do napięcia 12,2- 12,3 V. Teraz gdy mam go w mieszkaniu i od dwóch dni próbuję reanimować to wiem, że bezobsługowa Centra z zaklejonymi na amen korkami wcale nie jest tak hermetyczna jak pisze producent... Zresztą jak może być hermetyczna skoro ma dwa odpowietrzniki?
Jednak do meritum - w akumulatorze jest tak mało elektrolitu, że chlupie jak woda w zęzie na starym jachcie. Gdy akumulator był nowy to był zalany na full, nie było słychać przelewania się. Tym sposobem nie jest możliwe aby naładował się na maksa, dolanie elektrolitu jest niemożliwe, koniec akumulatora. Nigdy więcej nie zdecyduję się na Centrę, nie ma bolca.
Wybrałem na następne kilka lat markę, do której mam sentyment i której ufam. Akumulator tego producenta w moim pierwszym aucie (civic EJ6) działał pięknie jeszcze 12-13 lat od daty produkcji wypalonej na obudowie
Także za kwotę niewiele przekraczającą 200 zł kupiłem sobie akumulator typowo japoński, japońskiej produkcji, japońskiego kształtu, a mianowicie Yuasa Professional 057 45Ah i 380A prądu rozruchowego
Wystarcza żeby spokojnie zakręcić rozrusznikiem, bo wystarczyło by pewnie i ze 150A.
Tak czy siak za parę lat dam znać jak się spisuje
Ponadto w kwestii utrzymania właściwego bilansu energetycznego w pojeździe staram się iść w kierunku nowych źródeł światła. W związku z tym do bagażnika i do podsufitki trafiły "żarówki" LED. Efekt jest super, bo choć nie jest to światło białe, ani biało-żółte tylko dość zimna, lekko niebieskawa biel to jasność jest na poziomie arcymistrzowskim, widzę wreszcie co mam w bagażniku, tym bardziej widzę co się dzieje w nocy w kabinie. Ponadto takie diody konsumują śmieszną ilość prądu w porównaniu do świecących jak kaganek zwykłych żarówek.
Do bagażnika idzie jakaś żarówka rurkowa (dobrałem na wzór), zaś do podsufitki BA9S:
Nie mam zdjęć bagażnika, ale mam z kabiny:
Ostatnio uznałem, że czas zmienić akumulator, wiedzą to ci, którzy brali udział w dyskusji nad tym co wybrać
Stary (4 letni) akumulator Centra Futura 53Ah i 530A (ciekawe te parametry, jakieś sci-fi) przestawał trzymać prąd, a zimą na mrozie już rok temu było słabo.
Dość powiedzieć, że naładowany był zawsze tak do napięcia 12,2- 12,3 V. Teraz gdy mam go w mieszkaniu i od dwóch dni próbuję reanimować to wiem, że bezobsługowa Centra z zaklejonymi na amen korkami wcale nie jest tak hermetyczna jak pisze producent... Zresztą jak może być hermetyczna skoro ma dwa odpowietrzniki?
Jednak do meritum - w akumulatorze jest tak mało elektrolitu, że chlupie jak woda w zęzie na starym jachcie. Gdy akumulator był nowy to był zalany na full, nie było słychać przelewania się. Tym sposobem nie jest możliwe aby naładował się na maksa, dolanie elektrolitu jest niemożliwe, koniec akumulatora. Nigdy więcej nie zdecyduję się na Centrę, nie ma bolca.
Wybrałem na następne kilka lat markę, do której mam sentyment i której ufam. Akumulator tego producenta w moim pierwszym aucie (civic EJ6) działał pięknie jeszcze 12-13 lat od daty produkcji wypalonej na obudowie
Także za kwotę niewiele przekraczającą 200 zł kupiłem sobie akumulator typowo japoński, japońskiej produkcji, japońskiego kształtu, a mianowicie Yuasa Professional 057 45Ah i 380A prądu rozruchowego
Wystarcza żeby spokojnie zakręcić rozrusznikiem, bo wystarczyło by pewnie i ze 150A.
Tak czy siak za parę lat dam znać jak się spisuje
Ponadto w kwestii utrzymania właściwego bilansu energetycznego w pojeździe staram się iść w kierunku nowych źródeł światła. W związku z tym do bagażnika i do podsufitki trafiły "żarówki" LED. Efekt jest super, bo choć nie jest to światło białe, ani biało-żółte tylko dość zimna, lekko niebieskawa biel to jasność jest na poziomie arcymistrzowskim, widzę wreszcie co mam w bagażniku, tym bardziej widzę co się dzieje w nocy w kabinie. Ponadto takie diody konsumują śmieszną ilość prądu w porównaniu do świecących jak kaganek zwykłych żarówek.
Do bagażnika idzie jakaś żarówka rurkowa (dobrałem na wzór), zaś do podsufitki BA9S:
Nie mam zdjęć bagażnika, ale mam z kabiny: